W tym artykule dowiesz się o:
W 5. kolejce pierwszoligowych zmagań WKK Wrocław podejmie na własnym parkiecie bydgoską Astorię. W tym sezonie obydwie ekipy legitymują się bilansem 2-2 i zarówno WKK jak i popularna "Asta" są drużynami własnego parkietu. W takim starciu ciężko wskazać jednoznacznego faworyta, ale wydaje się, że podopieczni trenera Pawła Turkiewicza powinni dać sobie radę z bydgoską ekipą.
W ostatniej kolejce Astoria uporała się z innym beniaminkiem - zespołem z Jaworzna, natomiast wrocławska drużyna nie sprostała wyzwaniu na trudnym terenie w Krośnie. W bezpośrednim starciu to WKK ma więcej atutów przemawiających za sobą. Po pierwsze grają we własnej hali, w której w tym sezonie poległy już zespoły z Pruszkowa i Łańcuta, po drugie "Asta" na wyjazdach gra słabo. Tym razem poprzeczka również będzie zawieszona wysoko. Wrocławianie będą chcieli zrehabilitować się za porażkę z MOSiR-em i mają im w tym pomagać własne ściany. Także skład WKK na papierze wygląda zdecydowanie mocniej, zwłaszcza pod koszami.
Astoria to przede wszystkim Mateusz Bierwagen, który ma wsparcie w Marcinie Kowalewskim i Dorianie Szyttenholmie. WKK to drużyna, w której ciężko wyróżnić jednego zawodnika. W każdym meczu może zaskoczyć ktoś inny, chociaż ostatnio głównie prym wiodą: Łukasz Diduszko i Jakub Koelner. Warto także wspomnieć o Igorze Wadowskim, który z meczu na mecz zdobywa coraz więcej zaufania trenera Turkiewicza i odpłaca się coraz lepszą grą. Jaka będzie recepta na pokonanie WKK? Na pewno trzeba będzie powstrzymać szybką grę i powstrzymać graczy obwodowych, ale jak przekonali się o tym gracze Znicza i Sokoła będzie to zadanie niezwykle trudne.
Mecz WKK Wrocław - Astoria Bydgoszcz w sobotę 26 października o godzinie 17:00 w hali wrocławskiego AWF przy ulicy Paderewskiego 35.
Kto zdobędzie więcej punktów dla swojej drużyny? 
Zgłoś błąd w treści
na Instagramie 
na Facebooku 
