II liga jest tylko dodatkiem - rozmowa z Maciejem Kucharkiem, nowym graczem Stelmetu Zielona Góra

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

- Moje rozmowy z klubem przedstawiały drugą ligę tylko jako dodatek, trening. Moim głównym celem jest gra w ekstraklasie - mówi Maciej Kucharek, nowy gracz Stelmetu Zielona Góra.

Karol Wasiek: Co tak naprawdę skłoniło cię do przejścia do Stelmetu Zielona Góra?

Maciej Kucharek: Przede wszystkim możliwość rozwoju. Trenowanie i granie z najlepszymi. Też to, ze jest to plan kilkuletni, który bardzo mi odpowiada pod względem rozwoju.

Nie boisz się, że w tym momencie Stelmet to skok na zbyt głęboką wodę?

- Gdybym się o to obawiał, nie podjąłbym takiej decyzji. Jestem dobrej myśli i pełen zapału do pracy.

Jak ci się podoba plan łączenia gry w ekstraklasie i 2.lidze?

- Moje rozmowy z klubem przedstawiały drugą ligę tylko jako dodatek, trening. Moim głównym celem jest gra w ekstraklasie.

Ile tak naprawdę miałeś ofert z ekstraklasy? Było z czego wybierać? -

Kilka klubów interesowało się moją osobą. Jednak ze Stelmetem prowadziłem najbardziej zaawansowane rozmowy. Byłem bardzo pozytywnie zaskoczony zainteresowaniem moją osobą.

Jak to było z tym Zgorzelcem? Najpierw byłeś w kręgu ich zainteresowań, a później wybrali twojego kolegę z kadry - Jakuba Karolaka. -

Turów swego czasu był zainteresowany współpracą ze mną. Jednak nie doszło do przedstawienia konkretów.

Czy nie lepiej było pograć w jednej z drużyn słabszych i być tam jednym z liderów, a dopiero później starać się o angaż w Stelmecie? -

Przez dwa ostatnie sezony grałem w drużynach nie stawiających na wynik, a na rozwój młodych zawodników. Teraz pojawiła się szansa reprezentowania mistrza Polski i postanowiłem podjąć to wyzwanie. Uważam, że powinienem stawiać sobie coraz wyższe cele. Gra w Stelmecie będzie dla mnie dużym sprawdzianem i wierzę, że temu podołam.

Maciej Kucharek: II liga tylko dodatkiem
Maciej Kucharek: II liga tylko dodatkiem

Stelmet to także skok finansowy dla ciebie? -

Finanse nie były dla mnie priorytetem. Nie patrzyłem na oferty pod względem oferowanych mi pieniędzy. Ze swojego kontraktu ze Stelmetem jestem zadowolony.

Powiedz, czy ten trzyletni kontrakt to była wspólna inicjatywa?

- Tak. Doszliśmy do wniosku, że potrzebuję więcej czasu niż jeden sezon, żeby w pełni się rozwinąć. Władze klubu chciały, aby właśnie Stelmet był dla mnie takim miejscem.

Transfery Stelmetu robią wrażenie?

-  O tak! Nie mogę doczekać się rywalizacji z tymi zawodnikami.

Christiana Eyenge pamiętasz z rozgrywek NBA? -

Pamiętam go z czasów Cleveland Cavaliers. Jego efektowne akcje robią wrażenie. To będzie mój pierwszy kontakt z takiej klasy zawodnikiem. To, że gra na tej samej pozycji co ja, to jeszcze bardziej mnie cieszy, ponieważ będę mógł się od niego dużo nauczyć.

Nie boisz się tego, że przez takie gwiazdy, będziesz nieco uziemiony na ławce?

- Będziemy grać w dwóch ligach. Myślę, że po ciężkich meczach euroligowych nie będą w pełni wykorzystywani w ekstraklasie. W tym moja, żeby ich godnie zastąpić.

Zamieniłeś już kilka słów z trenerem Uvalinem?

- Z trenerem nie miałem jeszcze okazji rozmawiać. Przed podpisaniem kontraktu dostałem informację, że trener jest mną zainteresowany i widzi mnie w rotacji. To też był czynnik wpływający na moją decyzję.

Co dla tak młodego koszykarza jak ty oznacza Euroliga? -

Euroliga będzie dla mnie czymś zupełnie nowym. Nie każdy ma szansę występowania na takim szczeblu rozgrywek. Jeżeli dostanę szansę wejścia na parkiet to będę szczęśliwy. Samo uczestniczenie w takim wydarzeniu jak mecz Euroligi to wielkie wyróżnienie.

Źródło artykułu: