Mistrz Polski bez szans w Zgorzelcu!

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

PGE Turów Zgorzelec nie dał żadnych szans mistrzom Polski i rozbił Asseco Prokom 88:61. Podopieczni Miodraga Rajkovicia wygrali sześć z ostatnich siedmiu meczów i umocnili się na czele TBL.

Z meczu na mecz mistrz Polski spisuje się coraz gorzej. Asseco przegrało pięć z ostatnich sześciu spotkań i jeszcze przed początkiem play off może zostać wyprzedzone przez Energę Czarnych Słupsk. We wtorek podopieczni Andrzeja Adamka byli tłem dla PGE Turowa i ani na chwilę nie podjęli wyrównanej walki z rywalem. Popełnili w całym meczu aż 16 strat, rzucali na mizernej skuteczności (37,5 proc) a lider zespołu Przemysław Zamojski chybił dziewięć z dziesięciu prób z gry!

Gospodarze od początku narzucili gdynianom swój styl gry i po niespełna trzech minutach prowadzili już 12:1! Przewaga podopiecznych Miodraga Rajkovicia rosła z kwarty na kwartę. W drugiej odsłonie świetny fragment zanotował Damian Kulig (11 pkt w tej kwarcie) i jeszcze przed przerwą miejscowi mieli 20 oczek przewagi.

PGE Turów grał bardziej zespołowo, był skuteczniejszy i popełniał mniej strat. Każdy zawodnik pojawiający się na parkiecie wnosił swoje trzy grosze do gry zespołu.

W trzeciej kwarcie lider TBL miał nawet 30 punktów więcej od Asseco, a na początku ostatniej ćwiartki na tablicy wyników pojawił się rezultat 79:47!

Aż pięciu graczy ze Zgorzelca zanotowało podwójną zdobycz. Kulig i Aaron Cel zdobyli po 13 punktów, Michał Chyliński i David Jackson dołożyli po 12 oczek, z kolei Ivan Opacak miał 10 pkt.

Wśród pokonanych najlepsze wrażenie pozostawił po sobie Rasid Mahalbasić, który zanotował double-double w postaci 12 punktów i 11 zbiórek. Austriak nie zachwycił jednak skutecznością - 4/12. Niespodziewanie 100 proc. skuteczność miał z kolei Piotr Szczotka (5/5), który nie jest typowym strzelcem.

PGE Turów Zgorzelec - Asseco Prokom Gdynia 88:61 (23:13, 26:16, 22:13, 17:19) PGE Turów:

Aaron Cel 13, Damian Kulig 13, Michał Chyliński 12, David Jackson 12, Ivan Opacak 10, Ivan Zigeranovic 9, Vukasin Aleksic 7, Russell Robinson 5, Djordje Micic 5, Robert Lewandowski 2, Piotr Stelmach 0, Wojciech Leszczyński 0.

Asseco: Rasid Mahalbasic 12, Piotr Szczotka 12, Tomasz Śnieg 10, Mateusz Ponitka 9, Przemysław Zamojski 6, Robert Witka 5, Piotr Pamuła 5, Krzysztof Roszyk 2, Mateusz Nitsche 0.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz nowy profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu:
Komentarze (14)
avatar
pawelsiwy24
10.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Kolejny mecz CZARNI-TURÓW w słupsku.. oj będzie ciekawie .. CIĘZKO WSKAZAĆ FAWORYTA ;))  
avatar
Pinkney
10.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
2
Odpowiedz
Świetnie, oby tak dalej :]  
avatar
fan_sportu
9.04.2013
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Żal było patrzeć... Niestety, APG kończy się i nie ma już chyba nawet iluzorycznych szans na obronę tytułu i będzie chłopcem do bicia w p-o, bo tym bardziej w tempie kilku meczów pod rządem nie Czytaj całość
avatar
John Rosochowicz
9.04.2013
Zgłoś do moderacji
3
1
Odpowiedz
Cały czas mowa jest na temat Turowa i Stelmetu a czy ktoś bierze pod uwagę np Trefla albo Anwil? Anwil w rywalizacji ze Stelmetem góruje więc ma duże szanse na 2 miejsce (pod warunkiem, że już Czytaj całość
avatar
celt
9.04.2013
Zgłoś do moderacji
1
3
Odpowiedz
Podoba mi się podejście Turowa "bij mistrza", w przeciwieństwie do grajków z Włocławka myślących że mecze same się wygrywają.