Przemysław Zamojski: Musimy pracować nad ilością strat

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Przemysław Zamojski po raz kolejny pokazał się z dobrej strony. Rzucający Stelmetu w spotkaniu przeciwko Olimpiji Lublana zdobył 9 punktów.

Gra podopiecznych Mihailo Uvalina wyglądała o niebo lepiej niż w piątek, kiedy to biało-zieloni dość łatwo ulegli Acei Rzym. - Przede wszystkim powiedzieliśmy sobie, że od początku meczu musimy być skoncentrowani i agresywni w obronie. Teraz ta koncentracja była dużo wyższa, na odpowiednim poziomie, a na boisku pokazaliśmy agresję. Wszystko zależy od koncentracji. Czasami jedna osoba zapomni zagrywki i akcja się nie uda lub będzie zamieszanie. Cieszy to, że przeciwko Olimpiji potrafiliśmy utrzymać odpowiedni poziom koncentracji i wykonywaliśmy polecenia trenera - ocenił Przemysław Zamojski.

Do rozpoczęcia ligowego sezonu pozostały dwa tygodnie. Zdaniem rzucającego Stelmetu, zielonogórscy koszykarze muszą skupić się nad dokładnym poznaniem swoich zagrywek, gdyż każda pomyłka powoduje stratę punktów. - Musimy jeszcze pracować nad ilością strat, bo w meczu z Olimpiją strat popełniliśmy bardzo dużo, musimy być bardziej opanowani w ataku. Trzeba wyczekać odpowiedni moment na akcję, bo czasem próbujemy forsować grę, a przez to zdarzają się częste straty. Dodatkowo musimy skupić się nad kondycją i wytrzymałością - najważniejsze w okresie przedsezonowym jest wypracowanie formy, aby sił starczyło do końca sezonu - dodał reprezentant Polski.

Gra zespołu mistrzów Polski nie jest jeszcze ustatkowana. 26-latek uważa, że jest to skutek częstego rotowania składem przez głównego szkoleniowca. - Trener daje zawodnikom wiele pola do manewru i często dokonuje zmian. To się przekłada na to, że nasza gra nie jest płynna. Potrzebujemy jeszcze zgrania i myślę, że z każdym kolejnym dniem i treningiem wszystko będzie wyglądało lepiej - zakończył Przemysław Zamojski.

Koszykówka na SportoweFakty.pl - nasz profil na Facebooku. Tylko dla fanów basketu! Kliknij i polub nas.

Źródło artykułu: