Jerzy Koszuta: Mecz z Astorią ważniejszy

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

AZS Radex Szczecin doznał drugiej porażki z rzędu ulegając lokalnemu rywalowi. Zdaniem czołowego koszykarza akademików czeka w sobotę ważniejszy mecz.

Jerzy Koszuta przypomniał się stargardzkiej widowni. Koszykarz, który w trzy lata rozegrał dla Spójni 91 spotkań i zdobył w nich 832 punkty po raz pierwszy zagrał przed swoją dawną publicznością w barwach AZS-u Radex Szczecin. W ubiegłym sezonie Koszuta opuścił derbowy mecz w Stargardzie, a był jedynie gotowy na rewanż. Wychowanek NETO PTG Sokoła Łańcut zaprezentował się z dobrej strony. Zdobył 13 oczek i został najlepszym strzelcem akademików, lecz nie uchroniło to jego drużyny od porażki.

- Przegraliśmy w sumie trzynastoma punktami, ale w końcówce były faule i Spójnia trafiała osobiste, a my nie potrafiliśmy skończyć akcji. Jeszcze minutę do końca było sześcioma. Jest trochę niedosyt, bo trzynaście punktów będzie do odrobienia u nas w Szczecinie - analizuje w rozmowie ze Sportowefakty.pl.

AZS Radex, jak co roku zmaga się z kłopotami kadrowymi. W środowym meczu zagrało tylko ośmiu koszykarzy. Czterech innych pauzowało z powodu mniej lub bardziej groźnych urazów. - Niestety kontuzje w dalszym ciągu nie potrafią nas ominąć i jest bardzo ciężko. Wydaje mi się, że i tak zagraliśmy bardzo dobre zawody mimo tego, że nie było takiej rotacji, jak byśmy chcieli. Trzeba zacisnąć zęby, walczyć i grać dalej. Kontuzje to tak samo chleb powszedni sportowców - przyznaje Koszuta.

Szczecinianie już w sobotę rozegrają kolejny istotny mecz. Trzy pojedynki w sześć dni to dla tak osłabionego zespołu spore wyzwanie, lecz nasz rozmówca zdaje sobie sprawę, że starcie z Franz Astorią Bydgoszcz może być jeszcze ważniejszy niż prestiżowe derby. - Dla nas mecz z Astorią będzie dużo ważniejszy niż ten dzisiejszy, ponieważ gramy u siebie. Niestety mamy bardzo mało czasu, żeby odpocząć. Graliśmy w niedzielę wieczorem, później w środę, a w sobotę gramy wcześniej niż zwykle. Mamy parę godzin mniej odpoczynku - twierdzi.

Koszykarz wierzy, że w końcu napłyną dobre informacje. - Myślę, że Łukasz Pacocha się wykuruje do soboty. W środę Krzysiek Mielczarek już grał. Mam nadzieję, że wygramy - optymistycznie kończy.

Źródło artykułu:
Komentarze (21)
avatar
MR Boss
7.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Przekonamy się w następnym sezonie. Nie wiadomo, czy Wilki wejdą i ile szczecińskich drużyn zagra w I lidze. Myślę, że to kluczowe pytanie, na które odpowiedź poznamy późno, więc nie ma co spek Czytaj całość
avatar
MR Boss
7.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Sorry, ale tak się zachowujecie i taką rangę nadajecie tym derbom. Dziwne, że Pzkosz wymyślił sobie derbową kolejkę. A prawda jest taka, że te derby to już nawet nie to, co było w II lidze, czy Czytaj całość
avatar
MR Boss
7.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podsumowując waszą dyskusję doszedłem do ciekawego wniosku. I liga, tak jak piłkarska liga hiszpańska sprowadza się do dwóch drużyn. Albo jesteś za Spójnią, albo za AZS-em. Oczywiście możesz ki Czytaj całość
daveed
7.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
ja akurat do nikogo na tym forum nic nie mam. czytam wiele wypowiedzi i w każdej staram się dostrzec inne, ciekawe aspekty, ale no akurat z tą wypowiedzią Sentiego się zgodzić nie mogę. Toruń t Czytaj całość
avatar
MR Boss
7.12.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Senti godnie zastępuje prokuratora. Okazuje się, że nie ma ludzi nie do zastąpienia. A zwykle schemat jest ten sam. Był moment w sezonie, gdy AZS się odrodził to mogliśmy poczytać ciekawe rzecz Czytaj całość