Wykorzystać brak lidera - zapowiedź meczu AZS Koszalin - Polpharma Starogard Gdański

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Osłabiona brakiem Bena McCauley'a drużyna Polpharmy Starogard Gd. zmierzy się w Koszalinie z miejscowym zespołem AZS-u. Akademicy przed własną publicznością jak dotychczas imponowali skutecznością.

Zespół z Koszalina to jak na razie jedna z najbardziej nieprzewidywalnych ekip w polskiej lidze. Akademicy legitymują się obecnie bilansem 2-2. Najpierw ulegli drużynie Siarki Tarnobrzeg. W kolejnych dwóch pojedynkach jednak sprawili nie lada sensację pokonując Asseco Prokom Gdynia i Trefl Sopot. Postawa podopiecznych Teo Cizmicia mogła wręcz wprawiać w zachwyt.

Ostatnie spotkanie jednak uwidoczniło w grze Akademików sporo mankamentów. Drużyna AZS-u totalnie przespała pierwszą kwartę meczu ze Startem Gdynia, w konsekwencji czego musiała uznać wyższość rywala. Warto przy tym dodać, że było to pierwsze zwycięstwo beniaminka z Trójmiasta w tym sezonie.

Początek sezonu pokazał, że ekipa z Koszalina ma pewne problemy z meczami wyjazdowymi. W kolejnym pojedynku jednak AZS zmierzy się przed własną publicznością, gdzie ponownie tworzy się swego rodzaju twierdza.

Szansa na rehabilitację dla Akademików będzie ogromna, bowiem najbliższy rywal nie należy do tych z najwyższej półki. Do Koszalina zawita zespół Polpharmy Starogard Gdański, który co prawda legitymuje się podobnym bilansem, jednak styl, w jakim prezentują się ostatnio Kociewskie Diabły, nie powala na kolana.

W minionej serii spotkań Farmaceuci dostali "tęgie lanie" od ekipy Energi Czarnych Słupsk i to przed własną publicznością. I choć po takim blamażu mobilizacja do odbudowania wizerunku powinna być wzmożona, to jednak trudno nagle spodziewać się fajerwerków. Na domiar złego w Koszalinie nie wystąpi lider ekipy z Kociewia, Ben McCauley. To na pewno znacznie osłabi siłę ognia tego zespołu.

- Pod nieobecność Bena musimy zdecydowanie uprościć naszą grę. Bardzo ważna będzie także nasza dyspozycja na obwodzie. Jeśli będziemy trafiać z tak słabą skutecznością jak w meczu z Czarnymi, a do tego słabo bronić, nie wróży to niczego dobrego. Uważam jednak, że jesteśmy w stanie powalczyć z ekipą AZS, a co więcej wygrać ten mecz - przyznał przed spotkaniem Wojciech Kamiński, trener Polpharmy. Obie ekipy zanotowały w poprzedniej kolejce wpadki. Która z drużyn będzie zatem w stanie szybciej podnieść się z kolan?

Początek meczu w niedzielę, 28 października o godz. 19.00 w "Hali Widowiskowo-Sportowej" w Koszalinie.

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
luksin
28.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
a anwil gra kolejny najgorszy mecz w sezonie...jest tragedia i czarni roznosza anwil...adomaitis musi odejsc...  
avatar
ObserwatorPLK
28.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Optymizm trenera Kamińskiego tak trochę na wyrost, raczej kurtuazyjny. AZS jest faworytem tego spotkania i powinien pod nieobecność Ben McCauley'a odnieść wysokie zwycięstwo.  
avatar
fantrefla
28.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Harris i Bigos rozniosa obrone Polhphy Chyba ze Carter zrobi cos niesamowitego a majewski trafi wszystkie swoje troje w co wątpie:)  
avatar
ikar69
28.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
1
Odpowiedz
Jestem kibicem Polpharmy i uważam, że nie mają szans w dzisiejszym starciu. A po meczu wszyscy w klubie powiedzą: "Nic się nie stało, musimy zagrać inaczej w obronie itd" I tak do kolejnej pora Czytaj całość
luksin
28.10.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nie wydaje mi sie zeby inne rozwiazanie niz wysoka wygrana azs moglo wchodzic w rachube...azs ma przewage na kazdej pozycji a dodatkowo polpharma bedzie oslabiona brakiem najwazniejszego gracza Czytaj całość