Pierwsze starcie dla Pomarańczowych - relacja z meczu CCC Polkowice - Lotos Gdynia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Koszykarki CCC Polkowice zrobiły pierwszy krok w kierunku awansu do finału Ford Germaz Ekstraklasy. W środowe popołudnie Pomarańczowe rozprawiły się z gdyńskim Lotosem, dyktując przez większość spotkania warunki na parkiecie.

Początek meczu w wykonaniu obu zespołów był bardzo chaotyczny, a akcje pod koszami często były kończone niecelnymi rzutami. Pierwsze nerwy w końcówce kwarty opanowały jednak miejscowe zawodniczki i systematycznie rozpoczęły odskakiwać nadmorskiemu zespołowi. Skuteczne akcje zanotowały Jantel Lavander oraz Sharnee Zoll i tym sposobem wyprowadziły swój team na siedmiopunktową przewagę po dziesięciu minutach zawodów.

O kolejnej kwarcie koszykarki Lotosu będą chciały jak najszybciej zapomnieć. Podopieczne Javiera Fort Puente w drugiej odsłonie zdobyły tylko jedno oczko przy siedemnastu punktach gospodyń. Na poziomie półfinału mistrzostw Polski takie wpadki, jaką zanotował Lotos nie powinny się przytrafiać. Przyjezdne pudłowały z każdej pozycji, a zespołowo grające koszykarki CCC co rusz prezentowały efektowne akcje. Na parkiet dobrze wprowadziła się Agnieszka Bibrzycka, która nie miała litości dla swojego byłego klubu. Polkowiczanki w tej części meczu wypracowały sobie taką przewagę, że wygraną miały praktycznie kieszeni, bowiem na przerwę schodziły prowadząc 34:11.

Drugą połowę Lotos zagrał już lepiej. W zdobywanie punktów włączyła się Jolene Anderson, która zaczęła razić polkowiczanki rzutami zza obwodu. Swoje punkty dołożyła też Geraldine Robert i Lotos po trzeciej kwarcie zmniejszył stratę do szesnastu punktów. To było jednak wszystko na co pozwoliły Pomarańczowe swoim rywalkom. Trener CCC Polkowice Arkadiusz Rusin w krótkiej przerwie uspokoił swoje zawodniczki i w ostatniej odsłonie powróciły one do płynnej gry jaką prezentowały w drugiej kwarcie.

Tym razem w szeregach Lotosu ze słabszej strony zaprezentowała się Magdalena Ziętara. Zawodniczka ta miała sporo minut do zaprezentowanie swoich umiejętności, jednak młoda Polka źle weszła w to spotkanie i już do końca pojedynku niczego szczególnego nie pokazała.

Mecz ostatecznie zakończył się zasłużoną wygraną dolnośląskiego zespołu 73:49 i to polkowiczanki objęły prowadzenie w półfinałowe rywalizacji 1:0. Kolejny mecz zostanie rozegrany w czwartek o godzinie 18:00.

- Polkowice zagrały dzisiaj dużo lepsze spotkanie od nas. Jako zespół byli dobrze skoncentrowani i świetnie kryli moje zawodniczki. Nam natomiast zabrakło tej koncentracji i zasłużenie przegraliśmy ten miecz - powiedział zaraz po meczu opiekun Lotosu, Javier Fort Puente.

- Po ponad dwóch tygodniach przerwy w dzisiejszym meczu widziałem dużą ochotę do gry wśród moich zawodniczek. Oby ten głód koszykówki miał przełożenie na każdy kolejny mecz mojego teamu - ocenił mecz trener CCC, Arkadiusz Rusin.

CCC Polkowice - Lotos Gdynia 73:49 (17:10, 17:1, 16:23, 23:15) CCC Polkowice: Agnieszka Bibrzycka 14, Jantel Lavender 13, Joanna Walich 9, Iva Perovanovic 9, Sharnee Zoll 9, Agnieszka Majewska 7, Valerija Musina 6, Evanthia Maltsi 4, Agata Dobrowolska 2, Agata Gajda 0, Monika Jasnowska 0. Lotos: Jolene Anderson 13, Constance Jinks 10, Magdalena Kaczmarska 9, Geraldine Robert 8, Aneika Henry 4 (11 zb), Adrijana Knezevic 4, Małgorata Misiuk 1, Magdalena Ziętara 0, Kinga Bandyk 0.

stan rywalizacji: 1:0 dla CCC Polkowice

Źródło artykułu: