LEGA Basket: Benetton jako pierwszy skompletował skład

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pięciokrotni mistrzowie Włoch - Benetton Treviso, jako pierwsi zdołali skompletować dwunastoosobowy skład. Do drużyny dołączyło sześciu nowych koszykarzy - Sandro Nicević, Domen Lorbek, DaShaun Wood, Gary Neal, Radoslav Rancik oraz Judson Wallace.

W tym artykule dowiesz się o:

Benetton Treviso jeszcze w sezonie 2005/06 był czołową ekipą ligi włoskiej. Drużyna ta wówczas wywalczyła nawet mistrzostwo tego kraju. Jednak od lutego 2007, kiedy to na jaw wyszła sprawa z Erazemem Lorbekiem, zaczęły się problemy tego teamu. Zarząd LEGA Basket odebrał ekipie z Treviso kilkanaście punktów, w efekcie spadł on drastycznie w dół tabeli. Nie udało się nawet awansować do play off. Także w ostatnich rozgrywkach ekipa ta nie zdołała wywalczyć awansu do rundy PO. Takze teraz zespół prowadzony przez Oktay'a Mahmutiego nie wygląda znakomicie. Jednak szansa na zajęcie miejsce w czołowej ósemce w rundzie zasadniczej jest w zasięgu tej drużyny.

Nowym nabytkiem sterników klubu z północnej części Włoch jest DaShaun Wood. Niespełna 23-letni Amerykanin z bardzo dobrej strony zaprezentował się w minionym sezonie, kiedy to bronił barw innej ekipy z Półwyspu Apenińskiego - Tisettanty Cantu. Mierzący 180 cm wzrostu playmaker był niewątpliwie jednym z najsilniejszych ogniw tego zespołu. Pochodzący z Detroit zawodnik zapisywał na swoje konto 16,9 punktu, 3,3 asysty, 3 zbiórki oraz 2,7 przechwytu. Wood może także pełnić na parkiecie rolę rzucającego obrońcy.

Z Barcelony sprowadzono Gary'ego Neala. Niespełna 24-letni Amerykanin rozgrywek 2007/08 z całą pewnością nie zaliczy do udanych. W barwach "Dumy Katalonii" rozegrał 27 meczów, ale na parkiecie przebywał niespełna 10 minut. Mierzący 193 cm wzrostu gracz w tym czasie notował 3,4 punktu i 1,1 zbiórki w ACB oraz 2,3 punktu, i 1,4 zbiórki w Eurolidze. Neal występuje na pozycji rzucającego obrońcy lub niskiego skrzydłowego.

Turecki szkoleniowiec Benettonu postanowił także sprowadzić do swojej ekipy Judsona Wallace'a. 26-letni Amerykanin karierę rozpoczynał na Uniwersytecie Princeton. Pierwszy rok w lidze akademickiej nie był zbyt udany, bowiem gracz ten nie zdołał sobie wywalczyć miejsca w podstawowym składzie. Dopiero w rozgrywkach 2002/03 stał się bardzo ważnym elementem układanki pod tytułem Princeton. W tamtym Tournamencie mierzący 204 cm wzrostu zawodnik rozegrał 27 meczów, w których to notował na swoje konto przeciętnie 10,5 punktu, 5,4 zbiórki i 1,9 asysty. Zdecydowanie najlepszy był jednak jego trzeci sezon w NCAA. Judson gromadził wtedy 15,5 punktu, 6,9 zbiórki oraz 1,9 asysty. W 2005 roku trafił on niemieckiego zespołu - Eisbaren Bremerhaven. Swoje ponad przeciętne umiejętności udowodnił w BBL, gdzie wzbogacał dorobek tego teamu o 11,2 punktu, a także zbierał z tablic 7,1 piłki. W 2006 roku wziął on udział w Lidze Letniej w Las Vegas. 26-letni koszykarz bronił barw Houston Rockets. Angażu w najsilniejszej lidze świata nie zdobył i powrócił do Eisbaren. Wallace ponownie mógł pochwalić się przyzwoitymi wynikami, które zostały dostrzeżone przez sterników Upei Capo d'Orlando. Judson, który na parkiecie pełni rolę silnego skrzydłowego lub środkowego pokazał na włoskich parkietach, że jest znakomitym graczem. Ostatecznie sezon 2007/08 zakończył ze średnimi statystykami rzędu 14,5 punktu, 10,4 zbiórki (1. miejsce pod tym względem w LEGA Basket), 2,2 przechwytu oraz 1,9 asysty.

Czwartym nowym nabytkiem byłych mistrzów Włoch jest Sandro Nicević. 32-letni Chorwat karierę rozpoczynał bardzo dawno temu bo w 1994 roku, w ekipie Gradine Pula. Niespełna 24 miesięcy później był już zawodnikiem Cibony Zagrzeb, ale ostatecznie oddano go do innego teamu - Benston Zagreb. Powrócił jednak na kolejne rozgrywki. Jeszcze przed koniec milenium - w 1999 roku - wziął udział w campie w Treviso. Mimo tego iż spisywał się tam świetne nie znalazł innego pracodawcy. Mierzący 210 cm gracz nadal występował więc w trykocie ekipy ze stolicy Chorwacji. Dopiero w 2001 roku zainteresowali się nim sternicy Olimpiji Lublana, którzy ostatecznie parafowali z nim kontrakt. Jednak już grudniu rozwiązano z nim umowę. Nicević nie musiał jednak szukać nowego pracodawcy, gdyż niespełna 30 dni później zasilił szeregi Le Mans Sarthe Basket. W trykocie tego teamu zdołał rozegrać 19 meczów w Pro A, w których to na swoje konto notował 11,6 punktu, 4,8 zbiórki i 1,6 asysty oraz 4 spotkania w nie istniejącym już Pucharze Saporty - 13,5 punktu, 6,8 zbiórki, 1,5 asysty. Dobre wyniki sprawiły, że włodarze francuskiego potentata przedłużyli umowę o rok z możliwością o kolejny. Ostatecznie Sandro spędził jeszcze dwa lata w tej drużynie. Nie był to jednak czas stracony, wręcz przeciwnie 32-letni Chorwat nadal znajdował się w kapitalnej dyspozycji. W 2004 roku spróbował on swoich sił w Lidze Letniej NBA - Toronto Raptors. Uznania w oczach szkoleniowców ekip najsilniejszej ligi świata nie zdobył, ale zainteresowali się nim włodarze AEK'u Ateny. Ostatecznie złoty medalista Mistrzostw Europy z 2003 roku sygnował kontrakt z tym zespołem. Świetne mecze w Eurolidze, a także w ESAKE sprawiły, że zgłosili się po niego sternicy czołowego klubu nie tylko w Hiszpanii, ale i na Starym Kontynencie - Unicaja Malaga. Ambitny zawodnik ostatecznie trafił do drużyny ze stolicy Andaluzji. Jednak na hiszpańskich parkietach nie był już tak wielką gwiazdą. Poziom rozgrywek był niezwykle wysoki, a na dodatek chorwacki podkoszowy doznał kontuzji. W 2006 roku powrócił on do swojej starej ekipy - Le Mans. Tam po raz kolejny odnotowywał fantastyczne wyniki. W minionym sezonie Nicević był koszykarzem tureckiego Besiktasu Stambuł. Razem z kolegami z teamu zajął 1. miejsce w rundzie zasadniczej TBL i nieźle spisywał się w Pucharze ULEB. Ostatecznie jednak nie udało się niczego wielkiego zwojować zarówno w rodzimych rozgrywkach jak i ULEB'ie, gdzie w meczu Elite Eight jego ekipa poniosła pechową porażkę w ostatnich sekundach spotkania z Galatasaray'em Stambuł. Sandro notował przeciętnie 10,9 punktu, 5,6 zbiórki, 2,1 asysty, 1,7 przechwytu na boiskach europejskich.

Do drużyny Benettonu dołączył także Radoslav Rancik. Niespełna 29-letni Słowak na parkiecie pełni rolę silnego skrzydłowego lub środkowego. Od 2005 roku bronił on barw czeskiego BK Nymburk. W swoim pierwszym sezonie w stroju tego zespołu gromadził na swoje konto średnio 15,9 punktu, 5,6 zbiórki oraz 2 asysty i 2 przechwyty w FIBA EuroCup. W poprzednich rozgrywkach do dorobku drużyny prowadzonej przez Muliego Katzurina w Pucharze ULEB dopisywał 19,3 punktu, 6,9 zbiórki, 2,3 przechwytu oraz 1,4 asysty. Rancik mierzy 209 cm wzrostu.

Jako ostatni umowę z Benettonem Treviso sygnował Domen Lorbek. 23-letni Słoweniec nominalnie występuje na pozycji rzucającego obrońcy, jednak może także pełnić funkcję niskiego skrzydłowego. Lorbek na europejskich salonach zagościł dopiero w sezonie 2005/06. Wówczas to będąc graczem Heliosu Domzale zdobywał przeciętnie 15 punktów w Lidze Adriatyckiej. Kilka miesięcy później bronił już barw Olimpiji Lublana. W tym zespole rozegrał 39 meczów - 25 w Lidze Adriatyckiej oraz 14 w Eurolidze. Na obu płaszczyznach koszykarz pochodzący z Bałkanów prezentował się przyzwoicie. Mierzący 198 cm wzrostu w ubiegłym roku zasilił szeregi Estudiantesu Madryt. Drużyna "Studentów" nie występowała co prawda w tak prestiżowych rozgrywkach jak Euroliga, ale za to rywalizowała z najsilniejszymi zespołami na Starym Kontynentem, bo poziom ligi ACB jest niezwykle wysoki. Ostatecznie Domen mógł pochwalić się średnimi statystykami rzędu 7,8 punktu i 1,7 zbiórki.

Aż sześciu zawodników w sezonie 2008/09 ponownie przywdzieje koszulkę zespołu z północnej części Włoch. Są to: Niespełna 27-letni obrońca - Giuliano Maresca, 32-letni skrzydłowy - Matteo Soragna, niespełna 19-letni środkowy - Andrea Renzi, 19-letni rozgrywający - Niccolo Cazzolato, mierzący 194 cm wzrostu rzucający obrońca - Daniele Sandri oraz Roberto Rullo, który na parkiecie pełni rolę rzucającego obrońcy lub rozgrywającego.

Pełny skład Benettonu na sezon 2008/09

Rozgrywający - DaShaun Wood, Niccolo Cazzolato, Roberto Rullo

Rzucający obrońcy - Gary Neal, Daniele Sandri, Giuliano Maresca

Niscy skrzydłowi - Domen Lorbek, Matteo Soragna

Silni skrzydłowi - Radoslav Rancik, Judson Wallace

Centrzy - Sandro Nicević, Andrea Renzi

Źródło artykułu:
Komentarze (0)