Wisła zagrała jak prawdziwy mistrz - komentarze po meczu Wisła Can - Pack Kraków - Spartak Moskwa

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

W minionej kolejce Euroligi bez wątpienia najgłośniejszym wydarzeniem było zwycięstwo aktualnych mistrzyń Polski nad Spartakiem Moskwa. Na pomeczowej konferencji swojego zadowolenia nie kryli przedstawiciele krakowskiego teamu.

Pokey Chatman (szkoleniowiec Spartaka Moskwa): Przede wszystkim chciałabym pogratulować Wiśle za wspaniały mecz. Tego wieczoru stworzyła naprawdę piękne widowisko. My przed tą konfrontacją byłyśmy bardzo skoncentrowane i chciałyśmy zaprezentować się jeszcze lepiej niż w poprzednich pojedynkach. Zresztą to był i jest nasz cel przewodni, z każdym tygodniem grać coraz lepiej. Jadąc do Polski zdawałyśmy sobie sprawę, jak trudna przeprawa nas czeka. Analizowaliśmy spotkania z udziałem Wisły i doskonale wiedziałyśmy, że obecnie jest bardzo silna, a także notuje tendencję zwyżkową jeśli chodzi o formę. Zresztą to normalne, skoro dysponuje tak dobrymi zawodniczkami. Dla miejscowych ten wynik z pewnością jest sporą radością, dla nas jednak ogromnym rozczarowaniem.

Jose Ignacio Hernandez (szkoleniowiec Wisły Can - Pack): Zagraliśmy świetne zawody, szczególnie w defensywie. Na ogromne słowa uznania zasługuje Nicole Powell, która wykonała ogromną pracę zarówno w ofensywie, jak i w obronie, skutecznie kryjąc niezwykle groźną Seimone Augustus. Nie zmienia to oczywiście faktu, że naszą największą siłą był kolektyw. W pierwszej połowie troszkę szwankowało wykorzystanie naszych zawodniczek podkoszowych, ale po zmianie stron na szczęście i ten element został poprawiony. Tak korzystny dla nas wynik osiągnęliśmy dzięki niezwykle ciężkiej pracy przez cały mecz. Na pewno pomógł nam fakt, że od dwóch tygodni trenujemy już niemal w komplecie. Przez to nie tylko mam większą możliwość rotacji składem, ale też same koszykarki w końcu o wiele lepiej rozumieją się na parkiecie. Dziękuję również za wsparcie naszym kibicom, którzy stworzyli tego wieczoru kapitalną atmosferę. Dwukrotne pokonanie tak silnej ekipy jaką jest Spartak to nie lada wyczyn. A rozmiary zwycięstwa są dla nas niezwykle cenne. Przyszło nam się w końcu zmierzyć z zespołem, w którym grają same gwiazdy, reprezentantki wielu krajów. I to też dowodzi, że nasze dziewczyny również należą do europejskiej czołówki.

Jelena Milovanović (zawodniczka Spartaka): Gratulację dla całego krakowskiego zespołu. Trzeba przyznać, że Wisła zagrała jak prawdziwy mistrz i można tylko podziwiać jej wyczyn. Nas natomiast czeka bardzo wiele pracy, by w końcu wejść na pułap, którego wszyscy od nas oczekują.

Ewelina Kobryn (zawodniczka Wisły Can - Pack): Strasznie cieszę się ze zwycięstwa i muszę przyznać, że nie spodziewałam się, iż losy tej rywalizacji tak się potoczą, a my wygramy tak wysoko. Brawa należą się całej drużynie, bo każda z nas dała z siebie wszystko i dołożyła cegiełkę do końcowego sukcesu. Przed spotkaniem miałyśmy świadomość, że Spartak jest rywalem najwyższej rangi i trudno będzie się mu przeciwstawić. Na szczęście potrafiłyśmy tego dokonać. Świetnie na parkiecie współpracowały Erin Phillips i Nicole Powell, które nie tylko punktowały w najważniejszych momentach, ale też rozciągając obronę rywalek stwarzały wysokim zawodniczkom miejsce pod koszem. To wielka radość, że zwyciężyłyśmy w takim pojedynku.

Źródło artykułu: