Przemysław Łuszczewski: Konsekwentnie dążymy, żeby było lepiej

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po serii porażek Start Lublin odbudowuje nadszarpnięte zaufanie kibiców i powraca na właściwe tory. Podopieczni Dominika Derwisza już zapomnieli o kryzysie, co zaowocowało dołączeniem do górnej połowy tabeli.

Przed kilkoma tygodniami Start notował jedną wysoką przegraną za drugą, prezentując przy tym zaangażowanie na marnym poziomie. Kiepska passa spowodowała, że przyszłość trenera Derwisza stanęła pod znakiem zapytania. Ostatecznie obyło się bez zmian i drużyna już radzi sobie lepiej. - Znaleźliśmy się w trudnej sytuacji po przegranym meczu z Jelenią Górą. Porozmawialiśmy po męsku z trenerami, że trzeba coś zmienić, musimy wziąć się w garść i nie narzekać - uważa Przemysław Łuszczewski.

Koszykarze lubelskiego zespołu nie tylko wyrazili chęć poprawy, ale wprowadzili ją w czyn. Ambitnie walczą do ostatniej syreny, z całych sił starają się utrudniać grę rywalom, co znajduje odzwierciedlenie w osiąganych wynikach. - Wszyscy zaczęliśmy konsekwentnie dążyć do tego, żeby było lepiej. Myślę, że to przekłada się na naszą grę i wolę walki - ocenia kapitan Startu.

31-letni Łuszczewski powrócił do składu po kontuzji i w dwóch ostatnich meczach zanotował double-double. W sobotę walnie przyczynił się do zwycięstwa Startu nad liderem - Sokołem Łańcut 59:49. - Nie zaprezentowaliśmy wielkiej skuteczności, ale wolę walki. Przeważaliśmy i pokazaliśmy, że możemy wygrywać takie ciężkie mecze z liderem - przyznaje bohater sobotniego wieczoru w lubelskiej hali MOSiR.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)