Trapez atutem w walce o sukces? - zapowiedź meczu MKS Tęcza Leszno - KK ROW Rybnik

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Do trzeciej kolejki fani MKS Tęczy Leszno musieli czekać, żeby w końcu zobaczyć swoją drużynę we własnej hali. W sobotnie popołudnie do Trapezu zawita niepokonany dotychczas zespół KK ROW Rybnik, a emocje zapowiadają się znakomite. Leszczynianki dotychczas wygrały w Brzegu i przegrały w Toruniu, a teraz zrobią wszystko, żeby ograć śląskiego rywala.

- Naszym celem jest zwycięstwo, dlatego z pewnością zrobimy wszystko, aby go zrealizować - zapewnia przed meczem w Lesznie Katarzyna Gawor, środkowa KK ROW Rybnik. Trudno się dziwić takim słowom, gdyż śląski zespół na początku sezonu spisuje się bardzo dobrze, a dwa dotychczasowe pojedynki rozstrzygnął na swoją korzyść. W leszczyńskim Trapezie będzie chciał odnieść kolejne, ale zadanie to z pewnością łatwe nie będzie.

Leszczynianki w sobotę zadebiutują przed własną publicznością. Podopieczne Dariusza Raczyńskiego dopiero w trzeciej kolejce rozegrają bowiem pierwsze spotkanie w Trapezie i z pewnością będą chciały swoim wiernym fanom sprawić miły prezent. Przed pojedynkiem z ROW-em sztab szkoleniowy Tęczy ma jednak dwa poważne problemy. Pierwszym z nich jest brak odpowiedniej ilości zawodniczek pod koszem. Drugim może okazać się brak podstawowej rozgrywającej Małgorzaty Chomickiej, która opuściła już w środowy mecz swojego zespołu w Toruniu.

- Niestety na ostatnim treningu przed meczem w Toruniu doznałam urazu kostki i nie mogłam pomóc drużynie w meczu z Energą. Mam jednak dużą nadzieję, że uda się coś zrobić, żeby zagrać w sobotę - mówi Chomicka. Czy jednak będzie mogła pojawić się na parkiecie i rywalizować przeciwko drużynie, w której spędziła niemal cztery sezony, okaże się pewnie dopiero w sobotę przed meczem.

W rybnickim obozie nie patrzą jednak na uraz rozgrywającej Leszna. - Jedziemy z nastawieniem, że ta zawodniczka zagra w sobotę. My jednak koncentrujemy się na sobie. Patrzymy na naszą grę i chcemy, żeby ona przynosiła nam dobre wyniki - takie, jak w dwóch pierwszych pojedynkach tego sezonu - przekonuje Kazimierz Mikołajec, szkoleniowiec ROW-u.

Siłą teamu z Rybnika w tym starciu może okazać się strefa podkoszowa, gdzie bardzo dobrze radzą sobie Rachele Fitz i Sybil Dosty. Ta pierwsza w obu dotychczasowych spotkaniach ROW-u była najskuteczniejszą koszykarką swojego zespołu, natomiast druga zbiera niemal każdą piłkę z tablic i popisuje się efektownymi blokami. Recepta na sukces sięga jednak szerszej współpracy. - Wydaje mi się, że kluczem do zwycięstwa w sobotnim meczu będzie zespołowa gra zarówno w ataku, jak i obronie - dodaje Gawor, która również może odegrać jedną z kluczowych ról.

Rybniczanki w Lesznie z pewnością czeka ciężka przeprawa, bowiem w Trapezie nikomu nigdy łatwo się nie grało. Trybuny z pewnością wypełnią się bardzo szczelnie, gdyż to pierwsze spotkanie Tęczy we własnej hali w sezonie 2011/2012, a fajni będą ciekawi, co czeka ich w nowych rozgrywkach. Ci sami fani z pewnością mocno będą wspierać swoje ulubienica w walce o kolejne ligowe zwycięstwo.

MKS Tęcza Leszno - KK ROW Rybnik / sobota, godz. 17:00

Źródło artykułu: