Poniedziałek w BBL: Crouch następcą Allena

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Włodarze ekipy New Yorker Phantoms Braunschweig w ostatnim czasie gorączkowo poszukiwali następcy swojego lidera z ubiegłego sezonu - Johna Allena. Wreszcie udało im się kogoś takiego znaleźć. Kontrakt z drużyną parafował amerykański obrońca - Jeremy Crouch. Kilka ostatnich sezonów zawodnik ten spędził na uczelni Bradley Braves. Z kolei do ekipy Artlandu Dragons po roku przerwy powraca James Duncan, który pełnić będzie rolę drugiego szkoleniowca zespołu z Quakenbrueck.

W tym artykule dowiesz się o:

Jeremy Crouch nowym nabytkiem Braunschweiga

Ekipa New Yorker Phantoms Braunschweig w ubiegłym sezonie zajęła pechowe dziewiąte miejsce po rundzie zasadniczej, w związku z czym nie zdołała awansować do fazy play off. Jednak teraz włodarze tej drużyny mają inne powody do zmartwień. Ekipę opuścił bowiem lider - John Allen, który w ubiegłym sezonie był nie tylko najlepiej punktującym swojego zespołu, ale także znakomitym podającym. Działacze klubu na jego następcę upatrują Jeremy'ego Croucha, który przez ostatnie lata bronił barw ekipy Bradley Braves występującej w lidze NCAA.

23-letni Amerykanin mierzy 196 cm wzrostu. Jest absolwentem Uniwersytetu Bradley Braves. W ubiegłym sezonie w barwach tej uczelni notował znakomite statystyki. Zdobywał średnio dla swojego teamu 15,8 punku, 3,6 zbiórki oraz 3,2 asysty w każdym spotkaniu. Tego lata trenował także z ekipą Memphis Grizzlies, jednak ostatecznie nie zdołał przekonać do siebie włodarzy tego klubu. W drużynie Braunschweiga zadebiutuje jednocześnie na europejskich parkietach.

Bremerhaven kontraktuje młodych graczy

Drużyna Eisbaeren Bremerhaven w poprzednim sezonie co prawda zakwalifikowała się do fazy play off, ale swoją przygodę w tej części rozgrywek zakończyła już w pierwszej rundzie. Jednak fakt ten wcale nie dziwi, bowiem naprzeciwko tego zespołu stanęli koszykarze Alby Berlin. Jak się później okazało, wywalczyli oni mistrzowski tytuł. W ostatnim czasie włodarze ekipy z Bremerhaven zakontraktowali kilku graczy. Umowy parafowali m. in. Jeb Ivey oraz Yemi Nicholson. Tym razem kontrakt z klubem przedłużył młody, utalentowany skrzydłowy - Jannis Michael, który w ubiegłym sezonie miał tylko sporadyczne okazje do zaprezentowania swoich umiejętności. W drużynie doświadczenie nabywać będą także 18-letni Femi Oladipo oraz Mark Grube.

James Duncan asystentem Leibenatha w Artlandzie Dragons

Ekipa Artlandu Dragons ogłosiła oficjalnie, że do zespołu po roku przerwy powraca James Duncan. Kanadyjczyk w drużynie "Smoków" ponownie będzie pełnił rolę asystenta pierwszego szkoleniowca - Thorstena Leibenatha. W ubiegłym sezonie Duncan u boku Dona Becka pracował w belgijskim Bree. I choć miał on pozostać w tym zespole na kolejny rok, to jednak ostatecznie skorzystał z oferty Artlandu Dragons. 31-letni Kanadyjczyk swoją przygodę z ławką trenerską rozpoczął dopiero w 2006 roku.

- Cieszę się, że James do nas dołączył. On zna niektórych zawodników, bo już tutaj pracował. Poza tym jeszcze do niedawna był zawodnikiem, dlatego na pewno będą dla nas cenne jego wskazówki - mówi Leibenath. W podobnym tonie wypowiada się także dyrektor sportowy Artlandu - Marko Beens. - James bardzo dobrze zna ten zespół. Ponadto idealnie pasuje on do naszej drużyny ze względu na swoją świetną osobowość - dodaje Beens.

Richardson optymistą przed nadchodzącym sezonem BBL

Z ekipą TBB Trieru niedawno związało się dwóch byłych graczy Polonii Warszawa - Norman Richardson oraz Tyrone Riley. Ten pierwszy przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych. W ubiegłym sezonie 30-letni Amerykanin był liderem stołecznej drużyny. W 26 spotkaniach zapisywał przeciętnie na swoim koncie 15,2 punktu, 4,5 zbiórki oraz 3,3 asysty. Teraz absolwent Uniwersytetu Hofstra postanowił spróbować swoich sił na parkietach niemieckiej BBL.

Richardsona do parafowania kontraktu z TBB Trierem przekonał jego przyjaciel - Brian Brown. - Brian to mój świetny znajomy. Mieszkaliśmy niegdyś blisko siebie. Mówił mi sporo o Trierze. Były to same dobre rzeczy - wyznaje 30-letni Amerykanin. Richardson nie ukrywa też faktu, że jest głodny sukcesów. - Zwycięstwo. To jest mój priorytet. Jeśli będziemy grać dobrze i wygrywać, wówczas kibice zapomną o wszystkich porażkach z przeszłości. Wierzę, że to nam się uda - dodaje nowy nabytek Trieru.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)