NBA: Mavericks wyrównują, a James najsłabiej w karierze

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Stawka spotkania numer cztery w finałach NBA była bardzo wysoka. Dallas Mavericks chcieli doprowadzić do remisu, natomiast Miami Heat w planach mieli powiększenie przewagi nad swoim rywalem. Przedmeczowy plan udało się zrealizować tym pierwszym.

W tym artykule dowiesz się o:

Przede wszystkim mieli więcej determinacji. - Pokazaliśmy ogromne serce do walki - powiedział Tyson Chandler. Słowa środkowego Dallas Mavericks idealnie mogą pasować do Dirka Nowitzkiego. Niemiec przez trzy kwarty niczym specjalnym się nie wyróżniał i na swoim koncie miał 11 oczek. Najprawdopodobniej było to spowodowane chorobą. W decydującej odsłonie stanął jednak na wysokości zadania i poprowadził swój zespół do wygranej.

Wygranej, o którą niebieska armia kibiców Mavs musiała drżeć do samego końca. Po niespełna dwóch minutach ostatniej kwarty Żar za sprawą udanej akcji Udonisa Haslema prowadził 72:65 i fani miejscowych mieli nietęgie miny. Podopieczni Ricka Carlisle'a wzięli się do gry. Oprócz Nowitzkiego trafiali Jason Terry i Tyson Chandler. Za sprawą tej trójki deficyt zamienił się w przewagę, którą ekipa z Dallas utrzymała do samego końca. Heat mieli szansę na doprowadzenie do dogrywki, ale błąd popełnił Dwyane Wade, a Mike Miller nie był w stanie dorzucić do kosza.

Ostatnie dziesięć minut Mavs wygrali 21:9.

Najlepszym strzelcem ekipy z Teksasu był Nowitzki, który uzbierał 21 punktów.

32 oczka Wade'a okazały się niewystarczające, aby pokonać Dallas. Finałowe spotkanie numer na długo zapadnie w pamięci LeBrona Jamesa. Jeden z asów Miami zdobył zaledwie 8 punktów. Nigdy wcześniej w playoff ten koszykarz nie zdobył tak małej liczby oczek. Poprzedni "rekord" został ustanowiony w Finałach Konferencji Wschodniej w 2007 roku, kiedy to Cleveland Cavaliers grali z Detroit Pistons. James zdobył wówczas 10 punktów, a jego drużyna przegrała.

Dallas Mavericks - Miami Heat

86:83

(21:21, 24:26, 20:22, 21:14)

Dallas: Dirk Nowitzki 21 (11 zb), Jason Terry 17, Shawn Marion 16, Tyson Chandler 13 (16 zb), DeShawn Stevenson 11, J.J. Barea 8, Jason Kidd 0, Brendan Haywood 0, Brian Cardinal 0, Peja Stojaković 0.

Miami: Dwyane Wade 32 (6 zb), Chris Bosh 24 (6 zb), LeBron James 8, Mike Miller 6, Mario Chalmers 5 (6 as), Joel Anthony 4 (8 zb), Udonis Haslem 4, Mike Bibby 0, Juwan Howard 0.

Stan rywalizacji: 2:2

Zobacz terminarz play off NBA ->

Źródło artykułu:
Komentarze (0)