Na własnej hali trzeba trafiać wolne - relacja z meczu MUKS Poznań - Odra Brzeg

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Niesamowitych emocji dostarczyło spotkanie 19. kolejki Ford Germaz Ekstraklasy pomiędzy MUKS Poznań i Odrą Brzeg. Jednym punktem wygrały przyjezdne, ale na 3 sekundy przed końcem losy meczu mogła odmienić Paulina Antczak, nie trafiła jednak dwóch rzutów wolnych.

Już początek nie był dla gospodyń udany - po kilku minutach przegrywały 2:9, ale do końca kwarty doprowadziły do remisu. W drugiej kwarcie zagrały jednak koncertowo – prowadziły nawet 31:18, ale ostatecznie na przerwę schodziły prowadząc 31:23. Kolejne świetne spotkanie rozgrywała Maurita Reid (11 punktów), którą wspierała Esmery Vargas-Sanchez (9 pkt.). Zespół Jarosława Zyskowskiego punktował równo i żadna z zawodniczek nie wyróżniała się na parkiecie.

Trzecią kwarta, niemal tradycyjnie, MUKS przegrał. Walczyć z rywalkami próbowała jedynie Reid, reszta poznanianek niemiłosiernie pudłowała nawet w łatwych pozycjach. W zespole z Brzegu obudziła się dotychczas mało widoczna Brittany Denson (7 punktów w tej części), ważne punkty dorzucała Xenia Stewart, która trójką równo z końcową syreną zmniejszyła straty do 4 punktów (42:38).

Ostatnią odsłonę 5 punktami rozpoczęła Reid i wydawało się, że MUKS wygra po raz trzeci w tym sezonie. W kolejnej akcji 2 punkty rzuciła Ewalina Buszta, a w następnych minutach brzeżanki trafiły cztery razy zza linii 6,25 zmniejszając prowadzenie gospodyń do 3 punktów (55:52). Na dwie minuty przed końcem akcję 2+1 zaliczyła Buszta i mecz zaczynał się od początku.

Ostatnie 2 minuty przyniosły ogromne emocje. Na dwa punkty Jazmine Sepulvedy odpowiedziała Vargas-Sanchez, która na 40 sekund przed końcem musiała opuścić boisko za 5 faul. Stewart skończyła akcję Odry, ale w odpowiedzi na 17 sekund przed końcem Aleksandra Semmler trafiła za 3 (60:59). W odpowiedzi Odra rzucała dwa rzuty osobiste, bowiem Denson pod koszem była faulowana przez Reid, środkowej z USA ręka nie zadrżała i trafiła obie próby.

Trener Iwona Jabłońska wzięła przerwę, a jej zawodniczki miały 6 sekund na wyprowadzenie akcji. Piłka trafiła do Pauliny Antczak, która zdecydowała się na wejście pod kosz, gdzie została sfaulowana. Na 3,6 sek. przed końcem stanęła przed szansą zapewnienia swojej drużynie zwycięstwa. Emocje były tak wielkie, że po pierwszym niecelnym rzucie zawodniczki Odry zebrały piłkę i chciały wyprowadzać szybki atak. Nerwy udzieliły się również sędziom stolikowym, którzy na krótką chwilę puścili czas. Po uspokojeniu sytuacji Antczak stanęła na linii rzutów wolnych, ale druga próba również nie była udana.

- Taka jest młodość i psychika tych młodych dziewczyn. Ale z drugiej strony, trenujemy na tej hali i powinniśmy trafiać wolne - mówiła po meczu wyraźnie załamana Jabłońska. Prawdziwy dramat przeżywała jednak Antczak, która jeszcze przez wiele minut po meczu płakała na ławce rezerwowych pocieszana przez koleżanki.

MUKS Poznań - Odra Brzeg 60:61 (12:12, 19:11, 11:15, 18:23)

MUKS: Maurita Reid 25, Esmery Vargas-Sanchez 13, Latoya Williams 7, Aleksandra Semmler 6, Paulina Antczak 6, Ramona Casimiro 3, Magdalena Idziorek 0, Barbara Skowronek 0, Monika Banasik 0.

Odra: Brittany Denson 11, Jazmine Sepulveda 10, Xenia Stewart 10, Natalia Małaszewska 10, Ewelina Buszta 9, Chinyere Ibekwe 6, Marta Żyłczyńska 5, Justyna Daniel 0.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)