EuroBasket 2011: Zmazać gruzińską plamę - zapowiedź meczu Polska - Portugalia

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Po falstarcie, jakim na pewno był mecz z Gruzją Polacy wystąpią przed własną publicznością. W drugim meczu eliminacji EuroBasketu 2011 Biało-Czerwoni zagrają w Bydgoszczy z Portugalią. Polska musi to wygrać, a każdy inny wynik niż pewne zwycięstwo będzie ogromną sensacją.

W tym artykule dowiesz się o:

CZYTAJ: Rywale Polaków w drodze na EuroBasket 2011 - Portugalia

Mało kto spodziewał się, że przed drugim meczem eliminacji do EuroBasketu Litwa 2011 będziemy w tak kiepskich nastrojach. I to nie dlatego, że nasza kadra przegrała inauguracyjny mecz w Tbilisi, tylko dlatego, że uczyniła to w bardzo słabym stylu. Porażka z Gruzją i to różnicą blisko 20 punktów podłamała nieco naszych zawodników, gdyż na parkiecie byli tylko tłem świetnych Gruzinów i poza pierwszą kwartą nie mieli kompletnie nic do zaoferowania.

Zmazać gruzińską plamę polscy koszykarze mogą tylko w jeden sposób - pewnie, w dobrym stylu zwyciężyć reprezentacją Portugalii w pierwszym przed własną publicznością meczu tych eliminacji, który już w czwartek wieczorem zostanie rozegrany w bydgoskiej Łuczniczce.

Zadanie to powinno być zdecydowanie łatwiejsza, aniżeli podróż do Gruzji. Przemawiają za tym dwa argumenty. Pierwszy to oczywiście własna hala i polscy kibice, których w Bydgoszczy ma być ponad pięć tysięcy. Druga to oczywiście klasa przeciwnika, bo nie oszukujmy się, ale Portugalia jest zdecydowanie słabszą drużyną od świetnie poukładanych, klasowych, grających w dobrych klubach Gruzinów.

Mimo wszystko nikt rywala nie lekceważy. - Czy Portugalia jest słabszym przeciwnikiem? To się okaże w czwartek, ale to będzie zupełnie inny pojedynek - mówi przed tym spotkaniem Michał Chyliński, rzucający reprezentacji Polski. - Wszyscy są zmobilizowani; wiedzą, że nie przyjechali na plażę, ale by walczyć o wyjście z grupy i udział w mistrzostwach Europy - komentuje z kolei trener kadry, Igor Griszczuk.


Bydgoszczanin Michał Chyliński po latach zagra w Hali Łuczniczka

Portugalia nie jest klasowym przeciwnikiem, ale tak też myśleli jej rywale podczas EuroBasketu 2007 w Hiszpanii, podczas którego zawodnicy z Półwyspu Iberyjskiego wywalczyli awans z grupy, pozostawiając w pokonanym boju Łotwę.

W swoim pierwszym meczu tegorocznych eliminacji najlepszym strzelcem Portugalczyków był, podobnie jak w naszym przypadku, naturalizowany Amerykanin - Hashimu Evans. Zawodnik Benfiki zdobył 19 punktów w meczu z Bułgarią, ale był właściwie jedynym jasnym punktem po stronie swojej drużyny.

To sprawia, że bezsprzecznym faworytem tego meczu jest Polska. - Odbyliśmy bardzo dobry trening. Wcześniej, pod koniec zajęć brakowało czasami koncentracji. Teraz

było inaczej, wszyscy byli skupieni, nie było żartów. Liczę, że w czwartek będzie dobrze - powiedział jeden z najlepszych zawodników Biało-Czerwonych w meczu z Gruzją, Maciej Lampe.

Mecz ten odbędzie się w Bydgoszczy, a więc w mieście, gdzie wychowało się dwóch kadrowiczów, Michał Chyliński i Filip Dylewicz. - Cieszę się, że wreszcie będę mógł zagrać przed bydgoską publicznością, bo dawno już nie miałem takiej okazji - mówi Chyliński.

Spore nadzieje pokładamy w Marcinie Gortacie. Nasz jedynak w NBA w Gruzji zawiódł i jak sam podkreślał to jego należy winić za świetny mecz Zazy Paczulii. Teraz zawodnik Orlando Magic nie będzie miał już tak klasowego rywala i powinien zdominować strefę podkoszową.

Mecz Polska - Portugalia rozpocznie się w czwartek, 5.08.2010 roku o godzinie 20:15 w Hali Łuczniczka w Bydgoszczy. Bezpośrednią transmisję z tego meczu przeprowadzi TVP Sport. Relacja LIVE także na portalu SportoweFakty.pl.

Polska - Portugalia / czwartek, godz. 20:15

CZYTAJ: Filip Dylewicz: Musimy tworzyć kolektyw

Źródło artykułu: