40 minut wojny dla historii - zapowiedź meczu Wisła Can Pack Kraków - Frisco Sika Brno

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jedna wygrana dzieli zawodniczki krakowskiej Wisły Can Pack od zapisania się w historii klubu. Podopieczne Jose Ignacio Hernandeza żeby tego dokonać, muszą w decydującym meczu pokonać Frisco Sika Brno, a to zapewni awans do Final Four Euroligi koszykarek. Wydaje się, że krakowianki mają więcej atutów w ręku. W tegorocznej edycji Euroligi pod Wawelem jeszcze nikt nie wygrał, bo szóstym zawodnikiem zespołu jest fantastyczna publiczność.

Jose Ignacio Hernandez, hiszpański szkoleniowiec Wisły Can Pack Kraków, bardzo nie chciał wracać do Krakowa na trzeci decydujący mecz. Po porażce w Brnie nie ma jednak innego wyboru. - Mamy fantastyczną publiczność, która zawsze pomagała nam wygrać. Chcemy oszczędzić im nerwów i wygrać w Brnie - mówił Hernandez. Teraz jednak Hiszpan i jego podopieczne kolejny raz mocno liczą na swoich fantastycznych kibiców. Podczas pierwszego meczu z Frisco Sika hala przy ulicy Reymonta w Krakowie pękała w szwach. W środę z pewnością będzie podobnie.

Frisco Sika Brno to solidna marka na europejskich parkietach i zarówno zawodniczki, jak i trener Jan Bobrovski doskonale widzą, jak grać w takich spotkaniach o tak wysoką stawkę. Czeski zespół udowodnił już to w pierwszej rundzie play off, w której w decydującym trzecim meczu wygrał w Madrycie z Rivas Ecopolis.

Siłą czeskiego zespołu jest Eva Viteckova i doświadczona środkowa Taj McWilliams. Gdy dodamy do tego przebojowo grającą DeWannę Bonner oraz doskonale znaną w Krakowie Jelenę Skerovic, to siła rywala jest ogromna. Skervoic przeciwko Wiśle gra wręcz perfekcyjnie. Rozgrywa swoje najlepsze mecze od momentu przyjścia do drużyny z Brna. W środę poziom mobilizacji czarnogórskiej koszykarki z pewnością będzie sięgał maksimum.

W Krakowie do tego meczu wszyscy przygotowują się bardzo starannie. Największym problemem są urazy podkoszowych Janell Burse i Agnieszki Majewskiej. Dla tych dwóch zawodniczek czas działa z wielką korzyścią. Burse przed meczem w Brnie się zatruła i odzwierciedlenie tego widać było w statystykach Amerykanki z tego meczu. Majewska natomiast zagrała pierwszy raz po dwóch tygodniach przerwy i też cudów oczekiwać od niej nie było można.

Słabość Burse bezbłędnie wykorzystywała doświadczona środkowa Frisco Sika McWilliams. W Krakowie z pewnością już tak łatwo mieć nie będzie, bo Burse bez problemów zdrowotnych jest w stanie ograniczyć poczynania rywalki do minimum.

Dużo zależeć będzie również od zawodniczek obwodowych. Znakomicie w tej serii gra Iziane Castro Marques, dobrze Liron Cohen. Kompletnie zawodzi natomiast Marta Fernandez, która dotychczas była najrówniej i najlepiej grającą zawodniczką Wisły Can Pack. Hiszpanka w dwóch pierwszych meczach z Frisco wywalczyła jedynie 7 punktów i z pewnością ma coś do udowodnienia w tym decydującym pojedynku.

Udział krakowskiej Wisły w fazie ćwierćfinałowej Euroligi koszykarek to już i tak największy sukces tego zespołu w historii występów w tych rozgrywkach. Krakowianki od razu stanęły przed olbrzymią szansą wywalczenia awansu do Final Four. Grzechem było by nie skorzystać z tej szansy, tym bardziej, że decydujący mecz rozegrany będzie w swojej hali, przed swoimi kibicami. W Krakowie w tym sezonie nie wygrał jeszcze nikt. Wisła Can Pack odniosła 8 kolejnych wygranych w hali przy ulicy Reymonta. Oby 9 pojedynek nie okazał się pechowy...

Ekipa Wisły Kraków największy sukces na arenie międzynarodowej osiągnęła w 1970 roku, kiedy to znalazła się w finale Pucharu Europy. Od tego czasu sporo wody w Wiśle przepłynęło i warto byłoby chyba ponownie pojawić się w finałowej rozgrywce europejskich pucharów.

W półfinale turnieju Final Four czeka już hiszpański zespół Ros Casares Walencja, który w ćwierćfinale w dwóch meczach poradził sobie z Halcon Avenida Salamanka. Kto zatem będzie miał zaszczyt stanąć przeciwko mistrzyniom Hiszpanii w decydującej rozgrywce?

Wisła Can Pack Kraków - Frisco Sika Brno / środa godz. 18:00

Źródło artykułu: