Według Martina głównym winowajcą jest Ratner

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Nets znajdują się na świeczniku NBA. Ich sytuacja ma mało wspólnego z dobrymi wynikami sportowymi. Zespół, który prowadzi Lawrence Frank do tej pory nie wygrał ani razu. Były gracz drużyny winą obarcza poprzedniego właściciela klubu.

W tym artykule dowiesz się o:

Jak na razie Nets nie zaznali smaku zwycięstwa i na swoim koncie mają czternaście porażek. Sytuację poprzedniego teamu pozwolił sobie skomentować Kenyon Martin.

- To jest tak, kiedy za prowadzenie klubu biorą się ludzie, którzy nigdy nie grali w koszykówkę. Bruce Ratner podejmował niezrozumiałe decyzje. To on ponosi odpowiedzialność za to, co się aktualnie dzieje. Nie zawsze można wszystko zwalić na koszykarzy - mówi Martin.

Jego zdaniem po awansie do Finałów NBA zespół popadał w marazm. Szczytem indolencji w zarządzaniu było trzonu drużyny, który tak świetnie funkcjonował.

Gracz Nuggets bierze natomiast w obronę trener Lawrence'a Franka, który znalazł się w ogniu krytyki po kiepskim początku sezonu. - On się tym bardzo przejmuje. Nie jest taki, jak niektórzy szkoleniowcy. Nie może się załamywać i tracić pogody ducha. Oni jeszcze wyjdą na swoje. Życzę mu wszystkiego najlepszego - zakończył były koszykarz Nets.

Źródło artykułu: