Sochan znów bardzo skuteczny. Ale zwycięstwa nie ma

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images / Ronald Cortes / Jeremy Sochan
Getty Images / Ronald Cortes / Jeremy Sochan
zdjęcie autora artykułu

San Antonio Spurs wrócili do gry po świętach Bożego Narodzenia. Teksańczycy nie zdołali we wtorek obronić własnego parkietu (118:130), choć z dobrej strony zaprezentował się Jeremy Sochan.

W tym artykule dowiesz się o:

Jedyny reprezentant Polski w lidze NBA ostatnio błyszczy w ataku. Jeremy Sochan tym razem w zaledwie 27 minut rzucił 19 punktów, notując przy tym też pięć zbiórek, trzy asysty i ani jednej straty.

20-latek wykorzystał 7 na 10 oddanych rzutów z pola. Trafił 3 na 4 oddane próby zza łuku i dwa wykonywane wolne. Praca nad różnymi elementami przynosi efekty. Sochan jeszcze w poprzednim sezonie miał tylko 25-proc. skuteczności w rzutach za trzy - teraz jest to aktualnie 37-proc. celności.

San Antonio Spurs po świętach Bożego Narodzenia nie udało się jednak przełamać. Gospodarze dobrze zaczęli wtorkowy mecz (32:27 po pierwszej kwarcie), ale ostatecznie musieli uznać wyższość Utah Jazz, przegrywając 118:130.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Polak wymiata! Jego triki to prawdziwa maestria

Drużynę z Salt Lake City do sukcesu 13. sukcesu w sezonie poprowadził duet Lauri Markkanen - Jordan Clarkson. Ten pierwszy rzucił 31 punktów i miał 12 zbiórek, a Filipińczyk dorzucił 24 oczka. Nieźle spisał się też Collin Sexton, autor 20 punktów.

Teksańczykom na nic zdało się 26 oczek, które wywalczył rozpoczynający wtorkowy mecz z ławki rezerwowych Keldon Johnson. Mający ostatnio problemy z kostką Victor Wembanyama zapisał przy swoim nazwisku 15 punktów, siedem zbiórek, cztery asysty i pięć bloków, ale umieścił w koszu tylko 6 na 15 wykonywanych prób.

Spurs ponieśli piątą z rzędu, a 25. porażkę w sezonie zasadniczym. Teraz przed nimi jednak spora szansa na przełamanie. Zagrają dwa kolejne mecze ze sąsiadującymi na dole tabeli Konferencji Zachodniej Portland Trail Blazers.

Wynik:

San Antonio Spurs - Utah Jazz 118:1130 (32:27, 28:37, 33:36, 25:30) (Johnson 26, Vassell 22, Sochan 19 - Markkanen 31, Clarkson 24, Sexton 20)

Czytaj także: - Dramat polskiego klubu w Lidze Mistrzów! King miał wszystko w swoich rękach - Kibice nie wytrzymali na meczu NBA. "Sprzedajcie drużynę!"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty
Czy Sochan będzie trafiał w tym sezonie 40-proc. rzutów za trzy?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)