Josh Howard lubi zapalić sobie trawkę

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Jeden z najlepszych strzelców Dallas Mavericks i uczestnik zeszłorocznego Meczu Gwiazd <b>Josh Howard</b> przyznał na antenie radia ESPN, że w przerwach między rozgrywkami lubi od czasu do czasu zapalić sobie marihuanę. – <i>Myślę, że media na całym świecie i cały sportowy światek wie, że gracze NBA palą marihuanę</i> – powiedział w piątkowe popołudnie Howard.

W tym artykule dowiesz się o:

Howard w rozmowie z dziennikarzem radiowym stacji ESPN przyznał jednocześnie, że nie widzi w tym nic sprzecznego z graniem w koszykówkę. – Nie wydaje mi się, żeby to przeszkadzało w wykonywaniu mojej pracy. – mówił Howard. Wyznania gracza Mavs wywołały prawdziwą burzę i falę dyskusji w amerykańskich mediach. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że liga NBA nie ma możliwości ukarania zawodnika za samo opowiadanie o używaniu marihuany. 28-letni skrzydłowy dodał również, że nie skusiłby sie na zapalenie trawki nawet gdyby liga nie robiła wyrywkowych kontroli antydopingowych.

Co na to ekscentryczny właściciel Dallas – Mark Cuban? Tuż przed piątkowym spotkaniem z New Orleans Hornets zdradził, że sprawa Howarda zostanie rozwiązana wewnątrz klubu. – Nie chcemy rozdmuchiwać tej sprawy, ale poradzimy sobie z nią – powiedział Cuban. Tymczasem tuż po meczu sam zainteresowany był nieco zmieszany i niechętnie rozmawiał na ten temat. – Przykro mi, że sprawy potoczyły się w tym kierunku. Nigdy nie chciałem urazić czyichkolwiek uczuć. Sprawa jest zamknięta. – zakończył Howard.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)