Dwie minuty ustawiły mecz - relacja ze spotkania MOSiR Krosno - AZS Politechnika Warszawska

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Pierwsze zwycięstwo w tegorocznym sezonie odnieśli koszykarze Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno. Podopieczni Mariusza Zamirskiego po dobrym spotkaniu pokonali we własnej hali Tempcold AZS Politechnikę Warszawską.

Gospodarze przystąpili do pojedynku z powracającym po kontuzji Rafałem Stolarkiem w składzie. Jednak 26-letni zawodnik nie zaprezentował się krośnieńskiej publiczności.

Spotkanie lepiej rozpoczęli krośnianie, którzy w piątej minucie za sprawą Piotra Pluty wyszli na sześciopunktowe prowadzenie. Duży wpływ na grę gości miały szybko łapane przewinienia. Już w połowie pierwszej kwarty Krzysztof Sulima miał na swoim koncie dwa faule i opuścił boisko. Po tym zdarzeniu podopieczni Mariusza Zamirskiego zanotowali dwie straty i warszawianie doprowadzili do remisu. Jednak końcówka tej części gry ponownie należała do krośnian.

Druga odsłona meczu była wyrównana. Dopiero w ostatnich minutach pierwszej połowy, punkty Przemysława Hajnsza i "trójka" Łukasza Puścizny pozwoliły drużynie z Krosna na objęcie dziewięciopunktowego prowadzenia. W trakcie trwania drugiej kwarty warszawianie utrzymywali dystans do gospodarzy. Przede wszystkim duża w tym zasługa Marka Popiołka, który dwukrotnie trafił zza linii 6,25 metra.

Trzecią cześć pojedynku świetnie rozpoczęli podopieczni Arkadiusza Miłoszewskiego. Po pięciu minutach gry drugiej połowy i celnym rzucie Popiołka, Tempcold AZS Politechnika wyszedł na prowadzenie 52:50. Później nastąpił koncert rzutów za trzy oczka zawodników Delikatesów Centrum PBS Bank MOSiR Krosno. Zza linii 6,25 m. trafiali Adrian Mroczek-Truskowski, Bartosz Bal oraz dwukrotnie Łukasz Puścizna. Zdaniem trenera warszawian to właśnie te "trójki" zadecydowały o wyniku spotkania. - Jak się trafia takie trójki w tak ważnym momencie, to nie chodzi nawet, że wynik rośnie, ale to dodaje pewności siebie. Gdybyśmy przetrzymali ten fragment - te dwie, trzy minuty - to podejrzewam, że byśmy wygrali - powiedział po meczu szkoleniowiec warszawskiego zespołu. Po trzeciej kwarcie krośnianie prowadzili 71:61.

W ostatniej odsłonie meczu krośnieńska drużyna powiększyła swoją przewagę o kolejne cztery punkty. Dobry fragment gry rozegrał szczególnie Adrian Mroczek-Truskowski. Były zawodnik Sokoła Łańcut w krótkim okresie czasu uzyskał siedem oczek i zwiększył różnicę do szesnastu punktów. Ostatecznie Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR pokonały Tempcold AZS Politechnikę Warszawską 89:71.

Gospodarze mogli być zadowoleni z osiągniętego rezultatu. Dla krośnian było to pierwsze zwycięstwo w tegorocznym sezonie. - Ważne jest zwycięstwo, ale może nie w takim stylu jakbym chciał. Myślę, że pokazaliśmy wyższość, że jesteśmy zespołem bardziej doświadczonym - podsumował spotkanie trener Mariusz Zamirski.

W krośnieńskiej ekipie dobry mecz rozegrał Grzegorz Ożóg, który zdobył piętnaście punktów i zanotował dwanaście zbiórek. Z dobrej strony pokazali się również Piotr Pluta i Adrian Mroczek-Truskowski. Świetne wejście z ławki rezerwowych miał Łukasz Puścizna, który trzykrotnie trafił za trzy oczka. Dziesięć asyst zaliczył Kamil Michalski.

Najlepszym zawodnikiem gości był Piotr Jagoda, który uzyskał dwadzieścia punktów. Siedemnaście i szesnaście oczek zdobyli odpowiednio Marek Popiołek i Michał Nowakowski. Poniżej oczekiwań spisał się na pewno Krzysztof Sulima, który szybko zanotował trzy faule i większość czasu przesiedział na ławce rezerwowych.

Delikatesy Centrum PBS Bank MOSiR Krosno - Tempcold AZS Politechnika Warszawska 89:75 (25:19, 23:20, 23:22, 18:14)

MOSiR:A. Mroczek-Truskowski 16 (1x3), G. Ożóg 15, P. Pluta 13 (2x3), P. Hajnsz 10, K. Michalski 9 (1x3), B. Bal 9 (1x3), Ł. Puścizna 9 (3x3), P. Bochenkiewicz 7, M. Musijowski 1.

Politechnika: P. Jagoda 20 (2x3), M. Popiołek 17 (3x3), M. Nowakowski 16, M. Jankowski 8 (1x3), K. Sulima 5, M. Exner 3, R. Kwapiszewski 2, T. Jaremkiewicz 2, M. Michalak 2, M. Ponitka 0, M. Kret 0, R. Szymański 0.

Źródło artykułu: