Niespodzianki nie było - relacja z meczu Energa Toruń - Blachy Pruszyński Lider Pruszków

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Mimo, że spotkanie zapowiadało się na szlagier kolejki, to aż tak wielu emocji nie dostarczyło. Doświadczona drużyna Energi nie dała szans beniaminkowi. Przewagę Katarzynki zbudowały w walce pod tablicami, a kolejny udany występ zanotowały Ewelina Gala - 13 punktów, 11 zbiórek i dwa bloki oraz Alicia Gladden - 19 punktów, 3 asysty i 4 zbiórki

Pierwsza połowa spotkania to bardzo wyrównany obraz gry. Torunianki rozpoczęły od prowadzenia 7:1 po akcjach Aleksandry Chomać i Moniki Krawiec, ale już w 6 minucie pierwszej kwarty po dynamicznej akcji Magdy Bibrzyckiej Lider wyszedł na jednopunktowe prowadzenie, które następnie o 4 punkty podwyższyła Joanna Szymczak - Górzyńska. Do remisu doprowadziła celną dobitką Patrycja Gulak - Lipka. Gra toczyła się kosz za kosz, aż do momentu kiedy torunianki wyszły z agresywną obroną na całe boisko, ten manewr momentalnie wymusił błąd przeciwnika - Ashley Shields popełniła błąd kroków, a piłka ponownie była w rękach gospodyń, co skrzętnie wykorzystała Magdalena Radwan trafiając "trójkę". Wynik na zakończenie 1 kwarty ustaliła Ewelina Gala - trafiła dwa rzuty wolne, a następnie celnie dobiła piłkę po zbiórce w ataku.

Drugą kwartę rozpoczęła od punktów spod kosza Ilona Jasnowska i torunianki prowadziły już 28 do 18.W tym momencie o roli lidera drużyny przypomniała sobie Shields (15 pkt do przerwy) i dzięki jej akcjom drużyna z Pruszkowa nie straciła punktowego kontaktu z gospodyniami. W końcówce drugiej kwarty w odpowiedzi na obronę strefową rywalek Monika Krawiec trafiła 2x3. Pierwsza połowa skończyła się wynikiem 41 do 36.

Drugą połowę bardzo efektowną serią rozpoczęła Agata Gajda - zdobyła 7 punktów z rzędu. Na 5 minut do końca trzeciej odsłony meczu Katarzynki prowadziły po punktach zdobytych przez Alicie Gladden - 56 do 44. W tym fragmencie walkę na tablicach zdominowały wysokie zawodniczki gospodyń: Gulak - Lipka i Gala - zdobywały punkty i zbierały wszystkie bezpańskie piłki. Na zakończenie 3 kwarty Tracy Gahan trafiła "trójkę" i przewaga Energi zmniejszyła się do 11 punktów. W ostatniej kwarcie świetną partię rozgrywała Gladden - po jej asyście do Natalii Waligórskiej, torunianki wygrywały już 20 punktami. Końcówka meczu to już lekkie rozprężenie w szeregach obronnych Energi i dzięki temu drużyna Lidera odrobiła kilka punktów - punkty z kontry zdobyła Shields, a za "3" trafiła Mirela Pułtorak. Mimo chwili dekoncentracji w końcówce meczu torunianki wygrały 91 do 79.

Energa Toruń - Lider Pruszków 91:79

(24:18, 17:18,27:21,23:22)

Energa: Gladden 19 (1x3), Krawiec 16 (3),Gala 13, Gulak 12 (1), Chomać 9, Gajda 7 (1), Radwan 7 (1), Waligórska 6, Jasnowska 2, Bajerska i Szczechowiak 0

Lider: Shields 24(3), Górzyńska-Szymczak 18(1), Gahan 15(2), Bibrzycka 9(1), Bond 6, Pułtorak 5(1), Balicka 2, Kopczyk 0.

Źródło artykułu: