Polskie kluby walczą o Ligę Mistrzów. Chętnych więcej od miejsc!

Zdjęcie okładkowe artykułu: WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Kamil Łączyński
WP SportoweFakty / Rafał Sobierański / Kamil Łączyński
zdjęcie autora artykułu

Poważne europejskie puchary kuszą polskie kluby coraz bardziej. Na koszykarską Ligę Mistrzów jest więcej chętnych w porównaniu z liczbą miejsc dla przedstawicieli Energa Basket Ligi. Kto w niej zagra?

Anwil Włocławek i Arged BM Stal Ostrów Wielkopolski zgłosiły swoje aplikacje do gry w Basketball Champions League 2022/2023. To jednak nie te ekipy rozdają karty w walce o miejsce w tych rozgrywkach.

Pierwszeństwo ma WKS Śląsk Wrocław, druga jest Legia Warszawa - czyli aktualni mistrz i wicemistrz Polski. Śląsk w kierunku BCL jednak nie patrzy, bo chce nadal grać w rozgrywkach EuroCupu. To drugie - po Eurolidze - najważniejsze i najmocniejsze rozgrywki w Europie.

Stołeczny klub z kolei w Lidze Mistrzów grać chce i już szuka hali, w której mógłby rozgrywać swoje mecze. Ta na Bemowie, to za mało.

ZOBACZ WIDEO: Mistrzyni olimpijska zrobiła niezłe show. "Taniec z różowym młotem"

Ilu przedstawicieli Energa Basket Ligi zobaczymy w Lidze Mistrzów? - Z ogromną radością pragnę ogłosić, że udało się przekonać władze FIBA, aby przyznały jedno miejsce w fazie grupowej Basketball Champions League polskiej drużynie. To nasz ogromny sukces i możemy być z tego dumni - przyznał na gali zakończenia sezonu Radosław Piesiewicz, prezes PZKosz.

Pytanie czy uda się jeszcze "wyszarpać" coś więcej? - Mam nadzieję, że uda się nam wywalczyć jeszcze miejsce w kwalifikacjach. Im więcej drużyn z Polski zaatakuje Ligę Mistrzów, tym lepiej dla naszej ligi. Podniesie to poziom sportowy i atrakcyjność. Nasi kibice potrzebują emocji związanych z pucharami - przyznał Piesiewicz już w wywiadzie dla tvpsport.pl.

Walka zatem trwa, ale misja nie jest łatwa. Dlaczego? Ponieważ pozycja w rankingu jest odległa. Dodatkowo w ostatnich sezonach delikatnie mówiąc polskie kluby nie zaszalały w BCL.

W minionych rozgrywkach występowała w niej Arged BM Stal. Bilans to jedna wygrana w sześciu meczach. Ostrowianie jednak ponownie chcieliby stanąć do walki w tych rozgrywkach, bo to daje duże profity.

- Gra w Lidze Mistrzów to duże wyróżnienie i zarazem możliwość zebrania bezcennych doświadczeń - przyznaje Bartosz Karasiński, prezes klubu. - Stąd też, decyzja o tym, żeby złożyć aplikację do gry w tych rozgrywkach także w nowym sezonie

Do przodu chce iść też Anwil, który w sezonie 2021/2022 wygrał European North Basketball League. - Złożenie aplikacji nie należy utożsamiać z gwarancją gry, ale oczywiście to naturalny krok dla klubu, aby grać w rozgrywkach najwyższej możliwej klasy. BCL ma swoją markę i rangę - zakomunikował prezes Łukasz Pszczółkowski (za kkwloclawek.pl).

Gra w BCL to również duży atut dla klubów w negocjacjach z zawodnikami. Nie od dziś wiadomo bowiem, że poważne europejskie puchary to duży handicap i magnes dla topowych zawodników.

Jak będzie wyglądała Basketball Champions League w sezonie 2022/2023? Faza grupowa to osiem grup po cztery zespołu. 24 ekipy maja mieć zapewnione bezpośrednie miejsce w fazie grupowej, a pozostała ósemka wyłoniona zostanie na podstawie kwalifikacji.

Zobacz także: King Szczecin przekonał reprezentanta Polski Gruba lista wolnych Polaków. Duże nazwiska do wzięcia!

Źródło artykułu:
Czy uda się załatwić miejsce dla drugiej polskiej drużyny w BCL?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (0)