PŚ w kombinacji w Val di Fiemme: triumf Norwega. Polacy daleko

Szymon Łożyński 12 Stycznia 2018, 14:57

Newspix / ŁUKASZ KRAJEWSKI / Na zdjęciu: Paweł Słowiok

• Polski kombinator sprawi niespodziankę w PŚ? Wyniki w drugiej lidze dają nadzieję

W piątek we Włoszech kombinatorzy rywalizowali tradycyjną metodą Gundersena, czyli jeden skok i bieg na 10 km. Po zmaganiach na skoczni prowadził Jarl Magnus Riiber. Norweg miał jednak niewielką przewagę nad swoimi rodakami. Drugi po skokach Espen Andersen tracił zaledwie sekundę do lidera, a trzeci Graabak 12 sekund.

I to właśnie ostatni z wymienionych zaprezentował się najlepiej w biegu, wygrywając po raz pierwszy w sezonie. Riiber i Andersen nie utrzymali miejsc na podium, kończąc ostatecznie zmagania na 10. i 6. pozycji.

Z kolei w czołowej trójce znalazło się miejsce dla Niemca Johannesa Rydzyka (2. pozycja) i Austriaka Lukasa Klapfera (3. miejsce). Przed biegiem nasz zachodni sąsiad zajmował 6. pozycję, a Klapfer był 13.

W Val di Fiemme wystartowało 3 Polaków. Kibice liczyli przede wszystkim na Pawła Słowioka, który kilka dni temu błyszczał w Pucharze Kontynentalnym w Klingenthal. Raz jeszcze potwierdziło się jednak, że oba cykle dzieli przepaść. Słowiok był co prawda najlepszy z Biało-Czerwonych, ale sklasyfikowano go dopiero na 37. miejscu. 38. pozycję zajął Adam Cieślar, a 47. był Szczepan Kupczak.

W sobotę w Val di Fiemme odbędzie się sprint drużynowy kombinatorów.

Klasyfikacja generalna Pucharu Świata:

ZOBACZ WIDEO: Jędrzej Dobrowolski: Rzuciłem się w dół jak wariat. Mój sport to ekstremum! [2/3]