Kolarstwo. Dariusz Miłek zapowiada koniec CCC Team. "Nie ma sensu inwestować w ten sponsoring"

Zdjęcie okładkowe artykułu: Newspix / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Dariusz Miłek
Newspix / Paweł Andrachiewicz / Na zdjęciu: Dariusz Miłek
zdjęcie autora artykułu

Epidemia koronawirusa dotknęła także jedyną polską grupę w historii kolarskiego cyklu World Tour. - Projekt CCC Team trzeba wygasić lub zamknąć - powiedział przewodniczący Rady Nadzorczej CCC S.A., Dariusz Miłek.

W tym artykule dowiesz się o:

Polski gigant obuwniczy, CCC, ma poważne problemy finansowe w związku z epidemią koronawirusa. Przychody grupy w pierwszym kwartale były niższe o 9 proc. niż rok wcześniej. - Nie tniemy scyzorykiem, raczej używamy siekiery - mówi Dariusz Miłek z rady nadzorczej firmy (więcej na portalu Money.pl -> TUTAJ).

Niestety cięcia dotkną także grupy kolarskiej CCC Team, która od zeszłego roku była w kolarskiej elicie World Tour, co umożliwiało jej starty w najważniejszych wyścigach na świecie. W związku z zawieszeniem wydarzeń sportowych, w tym sezonu kolarskiego, projekt zostanie "wygaszony lub zamknięty".

- Mamy umowę, która nas zobowiązuje na ten rok i na kolejny, ale firma musi i chce się z tego wycofać w miarę po małych kosztach, bo po prostu kolarze nie świadczą usług. Nie mamy 265 dni wyścigów w Eurosporcie, odwołali Giro d’Italia (...) odwołają też Tour de France. Nie ma więc sensu inwestować w ten sponsoring, skoro nie mamy z tego korzyści - podkreślił Miłek podczas konferencji z mediami.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: świetny trening bramkarza na czas koronawirusa. Sam strzelał, sam bronił...

Przewodniczący Rady Nadzorczej przypomniał, że CCC Team mogło liczyć na reklamę w Eurosporcie, który planował pokazać tylko w tym roku aż 60 wyścigów szosowych. - Grupa "world tourowska" jest dużym kosztem. Miała przynieść spodziewany efekt marketingowy - 92 tys. godzin w telewizji - podkreślił Miłek.

- Wiem, że wszystkich bolą ci kolarze. Zdaję sobie z tego sprawę. W tym momencie założenia marketingu sportowego nie spinają się. "Sorry Winnetou" - jak to mówią. Nie będziemy mieli w tym momencie sentymentu dużego do tego - dodał właściciel CCC Team.

Miłek to były kolarz, który musiał zakończyć sportową karierę z powodu licznych kontuzji. Gdy tylko założył drużynę CCC Sprandi Polkowice myślał o tym, by jego zespół jeździł w World Tourze. Marzenie spełniło się dopiero przed rokiem. O początkach Miłka jako prężnie rozwijającego się biznesmena i jego zespole CCC Sprandi Polkowice więcej przeczytasz TUTAJ (tekst ze stycznia 2017 r.).

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
avatar
Chrisrks
4.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niestety,to może być koniec nie tylko dla CCC.Oby ta cholerna zaraza jak najszybciej wygasła bo tracą na tym wszyscy.  
avatar
Poirot
2.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Podobno tak bardzo kocha/ł kolarstwo. Nic z tego, biznes is biznes. Czy z kolarzami Pan Miłek rozmawiał na ten temat? Co oni sądzą o takim "rozwiązaniu"?  
avatar
tomek33
2.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Szkoda, szkoda, szkoda!  
avatar
zawodowiec
2.04.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
CCC ma powazne problemy finansowe o czym wiadomo oficjalnie juz od ok. pol roku. To jest powod ze zwijaja zagle.  
avatar
Szef na worku
2.04.2020
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
"Nie ma więc sensu inwestować w ten sponsoring, skoro nie mamy z tego korzyści" Dalej myślicie,że bogaci sponsorują sport z miłości do niego?