Bjorg Lambrecht po wypadku był przytomny. Świadkowie o tragedii na Tour de Pologne

Zdjęcie okładkowe artykułu: Getty Images /  Luc Claessen / Stringer / Bjorg Lambrecht
Getty Images / Luc Claessen / Stringer / Bjorg Lambrecht
zdjęcie autora artykułu

Świadkowie informują, że Bjorg Lambrecht był przytomny tuż po wypadku podczas III etapu Tour de Pologne. Belgijskiego kolarza niestety nie udało się uratować i zmarł w szpitalu.

W tym artykule dowiesz się o:

Do tragicznego wypadku doszło tuż przed 50 km etapu z Chorzowa do Zabrza. Bjorg Lambrecht na prostej drodze we wsi Bełk (powiat rybnicki) wpadł do rowu i z dużym impetem uderzył klatką piersiową w betonowy przepust, znajdujący się przy jednej z prywatnych posesji.

Na miejscu wypadku znajdowali się mieszkańcy wsi, którzy opowiedzieli o całej sytuacji. - Zaraz po wypadku kolarz był przytomny. Krzyczał z bólu i był zakrwawiony. Ratownicy przenieśli go na noszach do karetki - opowiedział portalowi rybnik.com.pl jeden ze świadków.

Podobna relacja pojawiła się w internetowym wydaniu "Dziennika Zachodniego". - Miał złamane ręce. Widziałem krew na szyi. Krzyczał, z bólu rwał trawę. Bardzo cierpiał, po chwili pojawili się ratownicy z karetki. Cały czas trzęsą mi się ręce, gdy o tym pomyślę. Wielka tragedia - informował kolejny świadek.

Przy kolarzu zatrzymał się jeden z wozów uczestniczących w Tour de Pologne. Rozpoczęła się akcja ratunkowa, po której odwieziono 22-letniego kolarza do szpitala w Rybniku. Tam zmarł podczas przeprowadzania operacji.

- Uderzył klatką piersiową, głównie tułowiem i jamą brzuszną. Obrażenia były na tyle rozległe, że doszło do zatrzymania akcji serca i oddechu - informował lekarz zawodów Ryszard Wiśniewski.

Jeden z polskich kolarzy powiedział anonimowo dla zagranicznego serwisu, że tuż przed wypadkiem Lambrecht miał podnieść rękę, by wezwać dyrektora swojej grupy (więcej TUTAJ). Sprawą zajęła się policja i prokuratura. Wyścig jest kontynuowany, choć IV etap został skrócony, a kolarze nie będą się na nim ścigać.

To tu miał miejsce tragiczny wypadek Bjorga Lambrechta na Tour de Pologne

ZOBACZ WIDEO: Tour de Pologne 2019. Czesław Lang o miejscu tragicznego wypadku: To nie był zjazd, ale prosta, szeroka droga

Źródło artykułu:
Komentarze (12)
avatar
Krzysztof Kokoszka
6.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Budujemy autostrady, ekspresówki, a drogi wojewódzkie często pozostawiane są w bardzo przeciętnym (delikatnie mówiąc) stanie i taka właśnie jest ta droga choć tym razem wszystko wskazuje na to, Czytaj całość
Roma Bujak von Kiesel
6.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
HEHEHE marny redaktorzyno napisałes " Miał złamane obie rece i rwał trawe." Nie robta sensacji. Z niczego. Jesli sie ma złamane rece to nawet małym paluszkiem nie ruszysz! ! ! a co do Czytaj całość
avatar
Bernard Jona
6.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Takie przepusty w rowach pod wjazdami do posesji są tak samo groźnie a może i groźniejsze dla użytkowników drogi jak blisko drogi rosnące drzewa. Wypadki kiedy samochód wypada z drogi do rowu i Czytaj całość
avatar
Piotr Biega
6.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kto wymyśla takie zawody na górnym slasku , gdzie na drogach jest pełno mazi z kopalni , przecież tam śliskali się rowerami nawet na suchych odcinkach jezdni, toć już żużel jest bezpieczniejszy Czytaj całość
avatar
Dariusz Głogowski
6.08.2019
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
wyciąć drzewa budować przepusty, widziałem dwa wypadki w których szmochody wpadały na przepusty, masakra