Paryż-Nicea: ku słońcu i ku pojednaniu

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

We wtorek czasówką w Amilly startuje 67. edycja Paryż-Nicea, "wyścigu ku słońcu". Na starcie Contador, Evans, Nocentini, Perreiro, Chavanel, Kreuziger i Frank Schleck.

W 2008 roku Paryż-Nicea był, podobnie jak Tour de France, wyścigiem w ogóle wykluczonym z kalendarza Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI). Organizator obu imprez, Amaury Sport Organisation (ASO), prowadził spór interesów ze światową centralą. Na początku tego roku nastąpiło jednak formalne pojednanie, a obie strony deklarują współpracę.

Będzie ona dotyczyła przede wszystkim kontroli antydopingowych. Na konferencji prasowej w Paryżu (to miejsce to kolejny znak porozumienia) Pat McQuaid, szef UCI, oznajmił, że podczas imprez organizowanych przez ASO nad sprawami kontroli niedozwolonego wspomagania czuwać będą dwaj agenci: jeden ze strony światowej centrali, drugi reprezentujący organizatora.

McQuaid doszedł do wniosku, że kontrole dopingowe, które przeprowadzano bez udziału międzynarodowych władz, chociażby te na Tour de France 2008, były dobre, bo... dały pozytywny wynik w kilku wypadkach. Irlandzki prezydent UCI ma nadzieję na podobną, jak w ubiegłym roku, liczbę testów na obecność dopingu. W sezonie 2008 francuska agencja antydopingowa (AFLD) przeprowadziła 98 kontroli podczas Paryż-Nicea.

Spór o kasę

- Czy znacie jakieś przedsiębiorstwa, które muszą regulować rachunki przedpłatą? - pytał retorycznie w piątek zdenerwowany Patrick Lefevere, manager Quick Step, jednej z pięciu ekip, które według McQuaida nie opłaciły swojego udziału w programie paszport biologiczny. Przelew 60 tys. euro w terminie do 5 marca był warunkiem ważności licencji, a więc i uczestnictwa w wyścigach pod auspicjami UCI.

- Nie mam problemu, by skierować tę sprawę do sądu i szukać sprawiedliwości, gdybyśmy ucierpieli z powodu braku zgody na start - straszył Lefevere. - UCI nie może się odwrócić na dwa dni przed wyścigiem i nas szantażować. Nie po tych wszystkich opóźnieniach i problemach, jakie mieli z wprowadzeniem paszportu biologicznego - użył mocnych argumentów.

W sobotę okazało się, że wszystkie opłaty zostały przez ów pięć zagrożonych wykluczeniem ze startu ekip, uregulowane. Jeden przedstawiciel najwyższej kategorii ProTour w Paryż-Nicea i tak by w nim nie wystąpił, ale z zupełnie innych powodów.

Banicja Fuji-Servetto

Kolejną sprawą poruszającą opinie przed startem Paryż-Nicea był udział w imprezie Fuji-Sevetto. - Oni są jedyną ekipą, która miała pozytywny wynik kontroli antydopingowej w dwóch ostatnich edycjach Tours de France - powód braku zaproszenia dla tego zespołu motywował Christian Prudhomme, dyrektor wyścigów organizowanych przez ASO. W 2007 roku na dopingu podczas "Wielkiej Pętli" złapano Ibana Mayo, rok potem Leonardo Piepolego i Riccardo Ricco'. Hiszpańska grupa znana była wtedy jako Saunier Duval.

Apelację włodarzy Fuji-Servetto negatywnie rozpatrzył Trybunał Arbitrażowy do Spraw Sportu (TAS) w Lozannie, bo położyło kres staraniom o udział skompromitowanej ekipy nie tylko w Paryż-Nicea, ale również w Tour de France. Grupa weźmie udział najwyżej w wyścigach cyklu ProTour, gdzie start ma zapewniony dzięki najwyższej w profesjonalnym kolarstwie licencji.

W poprzednim sezonie podobny przypadek dotyczył zespołu Astana. Tytułu w obu największych francuskich wyścigach etapowych nie mógł obronić Hiszpan Alberto Contador, bo rok wcześniej kazachski zespół został wyrzucony z Touru za stwierdzony przypadek dopingu.

Contador wraca po zwycięstwo

26-letni Contador w tym sezonie wystartuje zarówno w Paryż-Nicea, jak i Tour de France. Jest faworytem obu imprez. W sezonie 2009 wziął udział tylko w wyścigu Dookoła Algarve, który wygrał. W świecie sportu bardziej rozpoznawalnym zawodnikiem jest od niego dzisiaj tylko Amerykanin Lance Armstrong, kolega klubowy. Ale to Contador jest piątym człowiekiem w historii, który wygrał trzy wielkie toury.

Dziennik 'L'Equipe' opracował analizę teoretycznego zwycięzcy Paryż-Nicea. Z pięciu wskaźników, które powinny cechować triumfatora "wyścigu ku słońcu", w czterech najlepiej wypada Contador. Najbardziej, według gazety, spośród uczestników odpowiada Hiszpanowi niedługi format etapowy imprezy. Ma on się również najlepiej czuć w niewysokich, ale i wysokich górach, oraz być w najlepszej formie fizycznej na dzień dzisiejszy.

Jeśli idzie o osiem etapów Paryż-Nicea, 'L'Equipe' umieściła Contadora przed Sylvainem Chavanelem (Quick Step) i Luisem Leonem Sanchezem (Caisse d'Epargne), którzy wybitnie nie wytrzymują, w przeciwieństwie do lidera Astany, trudów trzytygodniowych tourów.

Na górskich trasach pośród potencjalnych rywali Contadora umieszczono Francuza Davida Moncoutie (specjalista od średnich szczytów, zwycięzca etapu na Faron podczas wyścigu Brzegami Morza Śródziemnego), Czecha Romana Kreuzigera (wygrał ubiegłoroczny wyścig Dookoła Szwajcarii, pokazał się na Tour de France), a także Australijczyka Cadela Evansa.

Bez Masywu Centralnego

- Twoja forma nie musi zależeć od ilości przejechanych kilometrów. Tak nie było przynajmniej w moim przypadku - mówi dziennikowi 'L'Equipe' Sean Kelly, który wygrał Paryż-Nicea siedem razy z rzędu, w latach 1982-8. - Ja przyjeżdzałem tam mając w nogach 4 tys. km, podczas gdy moi rywale od lutego zrobili już 6 tys. km - wspomina pięciokrotny zdobywca zielonej koszulki na Tour de France.

Paryż-Nicea 2009 rozpoczyna się jazdą indywidualną na czas w podparyskim Amilly. Dwa kolejne etapy są płaskie i dopiero środowe wzniesienia na trasie do Saint-Étienne zwiastują zmiany w klasyfikacji generalnej.

W ubiegłym roku Włoch Davide Rebellin (Gerolsteiner) wygrał różnicą ledwie 3 sekund nad rodakiem Rinaldo Nocentinim (Ag2r). Trzeci był Ukrainiec Jarosław Popowycz, wtedy lider Silence-Lotto, teraz pomocnik Contadora w Astanie. Rebellin, obecnie lider Diquigiovanni-Androni tytułu nie obroni, a weźmie udział w rozpoczynającym się w środę Tirreno-Adriatico.

Próba przed Tourem

Trzy ekipy Professional Continental (druga kategoria) otrzymały specjalne przepustki. Dołączyły do 17 zespołów ProTour, z których zabraknie na starcie tylko Fuji-Servetto.

Jedynym Polakiem w stawce jest Maciej Bodnar (Liquigas). Jego kapitanem będzie mający spore oczekiwania Czech Roman Kreuziger.

Katiusza wystawiła zespół z Hiszpanem Tonim Colomem i Belgiem Geertem Steegmansem. W barwach Caisse d'Epargne pojedzie próbujący odnaleźć właściwy rytm po kontuzji Hiszpan Oscar Pereiro. Przed Tour de France spróbuje się na francuskich szosach Frank Schleck, lider Saxo Bank. Kandydatem Quick Step do podium jest Francuz Sylvain Chavanel, a Ag2r Rinaldo Nocentini. Columbia natomiast przysłała do Francji zespół okrojony, tylko siedmioosobowy.

Łyk historii

Odbywający się od 1933 roku wyścig Paryż-Nicea osiemnaście razy zapowiadał zwycięzcę Tour de France. Tyle właśnie było przypadków zgarnięcia żółtej koszulki przez śmiałka, który wiosną wygrał w Nicei. Dokonało tego dziewięciu kolarzy: Roger Lapébie (1937), Louison Bobet (1952), Jacques Anquetil (1957, 1961, 1963, 1965, 1966), Jan Janssen (1964), Eddy Merckx (1969, 1970, 1971), Joop Zoetemelk (1974, 1975, 1979), Stephen Roche (1981), Miguel Indurain (1989, 1990) i Contador (2007).

Lista oficjalna raczej nie obejmie Floyda Landisa, któremu po zwycięstwie w "Wielkiej Pętli" w 2006 roku stwierdzono podwyższony poziom testosteronu w organizmie i odebrano żółtą koszulkę.

Wraca kalendarz UCI

Paryż-Nicea jest drugą, po Tour Down Under, imprezą kalendarza światowego w sezonie. Równolegle, od środy 11 marca będzie odbywał się we Włoszech Tirreno-Adriatico, inny tzw. historyczny wyścig.

Na kalendarz światowy składają się trzy rodzaje wydarzeń: wielkie toury, cykl ProTour i wyścigi historyczne. W 24 w sumie imprezach zawodnicy zdobywają punkty do rankingu UCI. Obecnym liderem jest Australijczyk Allan Davis (Quick Step), zwycięzca Down Under, który wystartuje prawdopodobnie w Tirreno-Adriatico.

67. edycja Paris-Nice, Francja, wyścig historyczny

program:

niedziela, 8 marca: Amilly - Amilly (jazda indywidualna na czas), 9,3 km

poniedziałek, 9 marca: Saint-Brisson-sur-Loire - La Chapelle-Saint-Ursin, 195,5 km

wtorek, 10 marca: Orval - Vichy, 178 km

środa, 11 marca: Vichy - Saint-Étienne, 173,5 km

czwartek, 12 marca: Annonay - Vallon-Pont-d'Arc, 204 km

piątek, 13 marca: Saint-Paul-Trois-Châteaux - La Montagne de Lure, 182,5 km

sobota, 14 marca: Manosque - Fayence, 191 km

niedziela, 15 marca: Nice - Nice, 119 km

Źródło artykułu: