Słoweniec znów poza zasięgiem! Polacy daleko

Słoweniec Tadej Pogacar nie pozostawił złudzeń i wygrał na solo holenderski Amstel Gold Race. Michał Kwiatkowski nie był w stanie utrzymać tempa czołówki.

Krzysztof Londzin
Krzysztof Londzin
Na zdjęciu Michał Kwiatkowski Getty Images / Luc Claessen / Na zdjęciu Michał Kwiatkowski
Michał Kwiatkowski nie powtórzył sukcesu sprzed roku i nie obronił tytułu w klasyku Amstel Gold Race. Najprawdopodobniej upadek podczas wyścigu Gandawa-Wevelgem przeszkodził Polakowi w przygotowaniach do pierwszej imprezy rozgrywanej w ramach ardeńskiego tryptyku. Choć można przypuszczać, że nawet gdyby kolarz z Torunia znajdował się w swojej optymalnej formie, to nie byłby w stanie pokonać słoweńskiego dominatora Tadeja Pogacara.

Kolarz zespołu UAE Team Emirates od początku sezonu spisuje się fenomenalnie niezależnie od terenu, w jakim przychodzi mu się mierzyć z rywalami. Na początku marca wygrał etapówkę Paryż-Nicea, dwa tygodnie temu dopisał do swojej długiej listy zwycięstw Wyścig dookoła Flandrii, a dziś zdeklasował konkurencję w Amstel Gold Race. Choć przed startem wielu kolarzy spodziewało się solowej akcji Słoweńca, to jednak ponownie nikt nie był w stanie go powstrzymać.

Tadej Pogacar znalazł się 10-osobowej ucieczce, w której znajdował się kolega zespołowy Michała Kwiatkowskiego, Thomas Pidcock. Polak jechał w peletonie, który do czołówki tracił ok. pół minuty. Słoweniec wykorzystał podjazd usytuowany 38 kilometrów przed metą i gwałtownie zwiększył tempo prowadzącej grupy. Za jego plecami utrzymali się jedynie wspomniany Pidcock z zespołu Ineos-Grenadiers oraz niespodziewanie Irlandczyk Ben Healy z Education-EasyPost. Z peletonu zaczął odstawać Michał Kwiatkowski i stało się jasne, że nasz kolarz nie odegra już ważniejszej roli w tym wyścigu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: słynna narciarka wzięła piłkę do kosza. A potem taka mina!

Kilka kilometrów dalej Pogacar zaatakował na stromym podjeździe pod Kautenberg, zostawiając za plecami zarówno Bena Healy, jak i Pidcocka. Kolejne kilometry były już dla Słoweńca tylko formalnością. Irlandczyk na Caubergu odjechał od Pidcocka i w takiej kolejności najlepsi kolarze dojechali do mety.

Michał Kwiatkowski oraz Łukasz Owsian ukończyli wyścig na odległych lokatach z 10-minutową stratą do zwycięzcy. Filip Maciejuk oraz Kamil Małecki nie zostali sklasyfikowani.

Kolejny etap ardeńskiego tryptyku, czyli Walońska Strzała już w środę, a sezon wiosennych klasyków w przyszłą niedzielę zakończy wyścig Liege-Bastogne-Liege.

Zobacz też:
"Nie można go skreślać". Kwiatkowski powalczy o obronę tytułu
"Filip na pewno nie chciał". Nadal jest głośno po tym zachowaniu Polaka

Czy Tadej Pogacar zdominuje wszystkie ardeńskie klasyki?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×