Karting: Zacięte pojedynki w Pomposie

W drugiej rundzie kategorii Super Rok we Włoszech wziął udział Michał Grzyb - zawodnik Fundacji Wierczuk Race Promotion, który zaliczył kolejną konfrontację z europejską czołówką.

Andrzej Prochota
Andrzej Prochota

Młody Polak po raz pierwszy startował na torze Pomposa, poznając nowy dla siebie obiekt. Po bardzo dobrych rezultatach podczas treningów, Michał Grzyb uzyskał siódmy czas w treningu kwalifikacyjnym i do przedfinału ruszał właśnie z siódmego miejsca. Ten wyścig obfitował w niezwykle zacięte, emocjonujące pojedynki z których - co trzeba podkreślić - zwycięsko wychodził właśnie reprezentant Fundacji Wierczuk Race Promotion. Michał Grzyb dał prawdziwy popis swoich umiejętności i waleczności, zwłaszcza w konfrontacji z doświadczonymi, włoskimi zawodnikami i bardzo szybko awansował na trzecią lokatę. Niestety, bezpardonowe zachowanie jednego z rywali, który uderzył swoim kartem w pojazd Polaka, zepsuło ten udany wyścig. Grzyb musiał odrabiać straty i ostatecznie zadowolić się 12. miejscem. Na dodatek obiecująco zapowiadający się występ w finale przekreśliła awaria techniczna, usunięta przez mechanika w momencie, gdy rywale byli już w trakcie okrążenia formującego. 14. lokata na mecie nie jest oczywiście szczytem marzeń zawodnika, ale najważniejsze jest zebranie kolejnych doświadczeń, które są bezcenne, nie tylko w kontekście planów dotyczących tegorocznego sezonu.

- Czasówkę ukończyłem na siódmym miejscu, ale mogło być jeszcze lepiej. Mimo to, po starcie do biegu przedfinałowego udało mi się awansować na trzecie miejsce. Wszystko szło dobrze, dopóki jeden z rywali nie uderzył w mój wózek. Za ten incydent sędziowie ukarali go upomnieniem, ale ja spadłem na dalsze miejsce i musiałem gonić rywali. Ostatecznie ukończyłem ten bieg na 12. pozycji i z takiej też miałem startować do wyścigu finałowego. Niestety, jeszcze przed okrążeniem formującym, w moim karcie wystąpiły problemy z gaźnikiem i ostatecznie ruszałem na końcu stawki. Wynik jest więc daleki od oczekiwań, ale poznałem kolejny nowy tor i miałem okazję rywalizować z wieloma znakomitymi zawodnikami. A to z pewnością zaprocentuje w dalszej części sezonu - powiedział Michał Grzyb.

Warto dodać, że Pomposie obecny był także drugi podopieczny Fundacji Wierczuk Race Promotion - Jan Antoszewski. 12-latek nie mógł co prawda startować w wyścigach (zawodnicy z zagranicy musieli mieć co najmniej 13 lat), ale wziął udział w kilku sesjach treningowych klasy KF Junior i sadząc po uzyskiwanych czasach, rokuje spore nadzieje na przyszłość.
Jan Antoszewski i Michał Grzyb - Wierczuk Race Promotion Jan Antoszewski i Michał Grzyb - Wierczuk Race Promotion
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×