Scott Sears został we wtorek najmłodszym w historii samodzielnym zdobywcą bieguna południowego. Szwagier znanego tenisisty Andy'ego Murraya zbierał w ten sposób pieniądze na odbudowę zniszczonej przez trzęsienie ziemi szkoły w Nepalu.
Porucznik Scott Sears służy w oddziale Royal Gurkha Rifles, którego znaczna część rekrutuje się spośród zamieszkującego Nepal ludu Gurkhów. Żołnierze z tej jednostki słyną z odwagi. W 2015 roku dwóch oficerów odbyło arktyczną wyprawę na Wyspę Ellesmere'a. Jej celem było nie tylko uczczenie 200-lecia istnienia jednostki, ale i zebranie środków na rzecz fundacji Gurkha Welfare Trust.
Gurkhom postanowił również pomóc Scott Sears, który jest bratem Kim Sears, żony najlepszego obecnie brytyjskiego tenisisty i trzykrotnego mistrza wielkoszlemowego, Andy'ego Murraya. Porucznik Sears postanowił, że odbędzie samotną wyprawę na biegun południowy. Jej celem było zebranie 25 tys. funtów na odbudowę szkoły, która została zniszczona przez trzęsienie ziemi w 2015 roku.
Szwagier Murraya szacował, że 1100-kilometrowa podróż zajmie mu od 40 do 50 dni. Zamierzał ją odbyć sam, bez pomocy zwierząt czy pojazdów zmechanizowanych, ciągnąc do tego 100-kilogramowe sanie, na których znajdował się prowiant i namiot. Jak sam przyznał przed wyjazdem, nigdy nie doświadczył warunków polarnych, ale z racji pełnionej funkcji pracował w trudnym górzystym terenie.
Post udostępniony przez Scott Sears (@antarctic_gurkha)
27-letni Sears wyruszył w listopadzie z zatoki Hercules Inlet. Po 38 dniach, 26 grudnia 2017 roku, stanął na biegunie południowym, zostając tym samym jego najmłodszym w historii samodzielnym zdobywcą. W trakcie wyprawy zmagał się z temperaturami dochodzącymi do -60 stopni Celsjusza oraz porywistymi zimnymi wiatrami.
ZOBACZ WIDEO Nowa rola Dawida Celta. "To wielki zaszczyt i wyróżnienie"