Rockies przerwali passę Diamondbacks

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Każda seria się kiedyś kończy. Arizona Diamondbacks nie wygrali kolejnego meczu i ich zwycięska seria zakończyła się na ośmiu spotkaniach. Dziś zostali zatrzymani przez Colorado Rockies.

W tym artykule dowiesz się o:

To miał być kolejny łatwy mecz dla liderów dywizji West. Jednak od samego początku to goście przejęli inicjatywę i na półmetku spotkania było już 5:1. Prym w zespole z Colorado wiedli Clint Barmes (4 RBI) oraz Garret Atkins (3 RBI). W ostatnim inningu gospodarzy dobił Matt Holliday zdobywając 3-punktowego HR. Przyjezdni wygrali całe spotkanie 13:5 a swoje pierwsze w tym sezonie zwycięstwo dla Rockies wywalczył dziś Aaron Cook.

W ostatnim meczu serii Red Sox - Yankees górą byli Bostończycy. W tym meczu trener "Czerwonych Skarpet" nie wystawił w pierwszym składzie David'a Ortiz'a, co więcej Big Papi w ogóle nie pojawił się na boisku. Jego rolę spełniał J.D Drew, który zapewnił swojej drużynie dwa punkty. Gospodarze zaczęli od silnego natarcia i po 3 in. prowadzili 7:1. "Jankesi" zdołali jeszcze nawiązać kontakt przy stanie 7:5 ale na zwycięstwo zabrakło już czasu i mecz skończył się wynikiem 8:5 dla Bostonu.

W Kansas City "Królewscy" mierzyli się w ostatnim meczu serii z "Bliźniakami" z Minneapolis. Na zwycięstwo miejscowych 5:1 w ataku zapracowali głównie Alex Gordon oraz Billy Butler (trzy walks) natomiast w roli miotacza koncertowo spisywał się Brian Bannister. Zaliczył on complete game oddając tylko 3 odbicia i 1 BB. Była to jego trzecia decyzja zwycięstwa i z ERA 0,86 jest jak na razie najlepszym pitcherem w lidze.

Detroit Tigers powoli stają się pośmiewiskiem ligi i jeśli ich gra się nie poprawi to awans do play off znów będą musieli odłożyć na kolejny rok. Przypomnijmy, że jeszcze przed początkiem sezonu wg bukmacherów byli jednym z głównych faworytów do wygrania World Series. W dzisiejszym meczu grali jak zespół Minor League z mistrzami świata. "Białe Skarpety" dominowały w każdym elemencie gry. Miotaczom Tigers udało się zaliczyć strikeout tylko cztery razy, podczas gdy gospodarzom aż 12. Ochotę do gry przyjezdnym w 3 in. odebrał Paul Konerko po swoim grand slamie. Było już 5:0 a kolejny cios "Tygrysom" zadał Joe Crede, który również zdobył grand slam. Po 6 in. było 11:0 dla gospodarzy i ten wynik utrzymał się do końca meczu.

Źródło artykułu:
zgłoś błądZgłoś błąd w treści
Komentarze (0)