Kamila Karpiel odpowiedziała na zarzuty. "Nie mam żadnego zakazu"

Zdjęcie okładkowe artykułu: PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamila Karpiel
PAP / Grzegorz Momot / Na zdjęciu: Kamila Karpiel
zdjęcie autora artykułu

Szerokim echem odbiła się sytuacja, do której doszło po konkursie skoczkiń. Kamila Karpiel powiedziała, że ma zakaz wypowiadania się na temat kadry. Teraz tłumaczy dokładnie całą sytuację.

W Pekinie rywalizują Kinga Rajda i Nicole Konderla. Obie w sobotnim konkursie nie zdołały przekroczyć granicy 70 metrów - uzyskały odpowiednio 69 i 64 metry, wskutek czego zajęły odległe lokaty.

W studiu Eurosportu trwała dyskusja na temat postawy Polek. Dziennikarz Michał Korościel przyznał wtedy, że stacja próbowała skontaktować się z Kamilą Karpiel. Ta jednak powiedziała, że ma zakaz wypowiadania się o tym, co się dzieje w kadrze.

PZN wyjaśnił, że zakaz obejmuje występowanie w studiu telewizyjnym. To pokłosie sytuacji z poprzedniego sezonu, kiedy zawodniczka pojawiła się w studiu dzień przed zawodami.

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus wpływa na igrzyska. Tracimy przez to szanse na sukces

W końcu głos w sprawie zabrała sama Kamila Karpiel. Na Instastories opowiedziała o kulisach. Zaprzeczyła, że ma zakaz wypowiadania się na temat kadry.

- Po pierwsze, rano miałam trening, oglądałam dokładnie tylko dwa skoki naszych dziewczyn. I nie, nie chciałam tego komentować, całych igrzysk, całej tej oprawki, bo ja nie poleciałam na igrzyska. Nie miałam szans tam polecieć. Daleko mi było do jakiegokolwiek poziomu, żeby tam być - wyjaśniła.

- Nie chciałam się wypowiadać na ten temat z racji tego, że na pewno bym coś powiedziała. Tylko że ja nie chcę tego mówić, bo mam jeszcze marzenia związane ze skokami. Uważam, że dużo osób widzi tę sytuację. Ja nie chcę o tym mówić, bo to ja potem zbieram najwięcej nieprzyjemności. To ja mam później problemy, muszę się z tego tłumaczyć. Wiadomo, będąc zawodnikiem, nie można mówić wszystkiego - dodała Karpiel.

20-latka wyjaśniła także, że przez ostatnie trzy lata było jej bardzo ciężko, bowiem zaliczyła spory regres. - Teraz to ja już nie wiem, czy potrafię skakać - wypaliła. Pojawił się u niej brak siły psychicznej. Ma jednak apel do kibiców. - Trzymajcie kciuki, po prostu, żeby było lepiej - zakończyła.

Czytaj także:Wylała się na nią fala krytyki. Polka odpowiedziała zdjęciemUrsa Bogataj ze złotem i najdłuższym skokiem! Polki poza "30"

Źródło artykułu:
Czy skoki kobiet w Polsce będą się rozwijać?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
matti3
6.02.2022
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Prawda ma to do siebie , że wcześniej czy później ujrzy światło dzienne . Czytaj całość
avatar
wryba
6.02.2022
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Jak będzie normalny trener to jest szansa że kobiece skoki się rozwiną. Kruczek jako trener nigdzie nigdy nic dobrgo nie zrobił  
avatar
yes
5.02.2022
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Serial trwa...