Zapłonął znicz olimpijski! Organizatorzy sprawili niespodziankę

O godzinie 13:00 rozpoczęła się uroczysta ceremonia otwarcia Zimowych Igrzysk Olimpijskich 2022 w Pekinie. Nie zabrakło pokazów artystycznych, wystąpień kluczowych przedstawicieli sportu na świecie, a także tradycyjnego pochodu wszystkich reprezentacji, biorących udział w najważniejszej zimowej imprezie czterolecia.

Na koniec nadszedł najbardziej oczekiwany moment, w którym rozwikłała się także jedna z największych zagadek tych igrzysk - kto zapali olimpijski znicz. Do samego końca owiane było to tajemnicą.

Na Stadion Narodowy w Pekinie, zwany także Ptasim Gniazdem, wbiegła sztafeta z olimpijskim ogniem, którą stworzyli chińscy sportowcy różnych dyscyplin i różnych pokoleń. Na finiszu tej sztafety znaleźli się Dinige'er Yilamujiang (biegaczka narciarska) i Zhao Jiawen (kombinator norweski).

ZOBACZ WIDEO: Koronawirus wpływa na igrzyska. Tracimy przez to szanse na sukces

To właśnie oni zapalili olimpijski znicz. Znicz, jakiego jeszcze nie było. Organizatorzy stworzyli duży płatek śniegu, składający się z wielu mniejszych, symbolizujących każdą reprezentację. Po środku tego dużego płatka Yilamujiang i Jiawen umieścili pochodnię olimpijską i właśnie w ten sposób zapalili znicz.

Całości towarzyszyła widowiskowa i podniosła otoczka audio-wizualna. Specjalna muzyka, wyjątkowe oświetlenie, spektakularny pokaz fajerwerków. To mogło robić wrażenie.

Znicz na Zimowych Igrzyskach Olimpijskich po raz pierwszy zapalony został w 1952 roku, w Oslo. Pekin jest pierwszym w historii miastem, które zorganizowało zarówno letnie, jak i zimowe igrzyska.

Igrzyska olimpijskie w Pekinie potrwają do 20 lutego.

Czytaj także: - Skradli całe show! Co za stroje sportowców z Timoru - Ten chorąży przeszedł samego siebie. Tak na jego strój zareagowała legenda TVP

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.