NHL: Podwyżka dla Tima Thomasa, problemy właściciela Dallas Stars

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bramkarz Tim Thomas zalicza się w bieżącym sezonie do mocnych punktów Boston Bruins. Dzięki temu zawodnik otrzymał teraz znaczną podwyżkę. Amerykańskie media ujawniły, że właściciel Dallas Stars zmaga się z poważnymi problemami finansowymi. Władze Los Angeles Kings zdecydowały się podpisać kontrakt z synem legendy NHL.

Tim Thomas na dłużej w Boston Bruins

Tim Thomas zalicza się do najlepszych bramkarzy NHL. Zawodnik Boston Bruins w aktualnym sezonie zasadniczym ma najniższy współczynnik straconych bramek. Kształtuje się on na poziomie 2,11 gola na mecz. Hokeista o przydomku Czołg może się ponadto pochwalić 93,2 proc. skutecznych interwencji.

Hokeista trafił do klubu z Massachusetts w 2002 roku. W barwach tego zespołu zadebiutował w NHL. Warto przy tym wspomnieć, iż Thomas za sezon 2008/2009 ma otrzymać 1,1 mln dolarów amerykańskich. Stanowi to małą część tego, co zarabiają najlepsi bramkarze za oceanem.

W sobotę władze Boston Bruins oficjalnie poinformowały, iż golkiper przedłużył kontrakt o 4 lata. Nowe zapisy umowy gwarantują Thomasowi wynagrodzenie średnio na poziomie 5 mln dolarów.

Problemy właściciela Dallas Stars

Amerykańska prasa ujawniła, iż firma Hicks Sport Groups zmaga się z kłopotami finansowymi i nie spałaca bankom zaciągniętych pożyczek, które szacuje się na 525 mln dolarów. Wspomniany holding należy do Toma Hicksa. Biznesmen jest ponadto właścicielem drużyn - hokejowej Dallas Stars oraz baseballowej Texas Rangers. Ma on poza tym udziały w angielskim klubie piłkarskim FC Liverpool.

Milioner negocjuje teraz z bankami o sposobie spłaty zadłużenia. Twierdzi przy tym, iż problemy Hicks Sport Groups nie będą miały wpływ na majątek jego rodziny. Amerykanin próbuje podobno znaleźć inwestorów, którzy odkupiliby od niego pakiety mniejszościowe w zespołach Dallas Stars i Texas Rangers.

Syn legendy NHL w Los Angeles

Joe Mullen zalicza się do legend hokeja na lodzie. Był on pierwszym Amerykaninem, który strzelił w NHL 500 bramek i zdobył 1000 punktów w klasyfikacji kanadyjskiej.

Teraz w jego ślady stara się iść syn. 22-letni Patrick Mullen występował do tej pory w barwach University of Denver z NCAA. W bieżącym sezonie w 38 meczach zdobył on 4 gole i ponadto zaliczył 21 asyst. Teraz dwuletni kontrakt z napastnikiem zdecydowali się podpisać działacze Los Angeles Kings.

Źródło artykułu: