Rzeź niewiniątek

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Wojas Podhale Nowy Targ rozgromił w Gdańsku Energę Stoczniowca, wygrywając 9:1. Po tym zwycięstwie Górale zapewnili sobie awans do półfinału PLH, w którym o szansę na obronę tytułu mistrzowskiego walczyć będą z GKS-em Tychy.

Już sam początek spotkania zapowiadał zwycięstwo Górali. W pierwszej minucie krążek wpadł do bramki Sylwestra Solińskiego, jednak sędzia nie uznał tego trafienia, ponieważ napastnik Podhala spalił na linii niebieskiej. 5 sekund później od razu po wznowieniu Milan Baranyk strzelił pierwszą bramkę dla Podhala. Następnie do głosu doszli gospodarze. Strzelali między innymi Wojciech Jankowski, Josef Vitek i Mikołaj Łopuski, jednak gdańszczanie byli bardzo nieskuteczni. Nie pomogła im nawet dwuminutowa przewaga 5 na 3. Skuteczni byli natomiast nowotarżanie. W 13 minucie Krzysztof Zapała strzelił bramkę podczas gry zamkiem, minutę później ten sam zawodnik podwyższył na 3:0 dzięki akcji z kontry. W 16 minucie gdańszczanie strzelili kontaktową bramkę. Świetną akcją popisał się Jarosław Rzeszutko, który wywalczył krążek i minął rywali. Mikołaj Łopuski w tej sytuacji nie mógł zrobić nic innego, jak tylko strzelić bramkę. To jednak nie pomogło gdańszczanom, gdyż w 19 minucie podczas gry w osłabieniu dwójkową kontrą popisali się goście, którzy podwyższyli na 4:1.

W przerwie poznaliśmy przyczynę niedyspozycji bramkarza gospodarzy, Sylwestra Solińskiego. Solo po pierwszej tercji wymiotował krwią i zastąpił go nominalnie trzeci bramkarz Stoczniowca, Cezary Maza.

Początek tercji był dla Mazy udany, gdyż wybronił ładny strzał Rafała Sroki. Chwilę później Krzysztof Zapała uderzył w Słupek. Swoje akcje mieli też Maciej Urbanowicz i Bartłomiej Wróbel, jednak bramkę strzelili goście, którzy wykorzystali przewagę. Autorem bramki był Zbigniew Podlipni. Pod koniec tercji akcję przeprowadzili Dimitry Suur, który strzelił na bramkę Mazy. Bramkarz Stoczniowca wybił krążek przed siebie, dobił go Sebastian Biela i było już 6:1.

W ostatniej tercji gdańszczanie stracili ochotę do gry i grali zupełnie bez pomysłu. Wykorzystali to natomiast goście, którzy strzelili trzy łatwe bramki. 4-tysięczna publiczność zastanawiała się tylko, czy będzie dwucyfrówka. Gdańszczanie nie wykorzystywali nawet podwójnych przewag i ostatecznie Górale wygrali 9:1.

Energa Stoczniowiec Gdańsk - Wojas Podhale Nowy Targ 1:9 (1:4, 0:2, 0:3)

0:1 - Milan Baranyk 2?

0:2 - Krzysztof Zapała (Bartłomiej Piotrowski, Sebastian Łabuz) 13?

0:3 - Krzysztof Zapała (Marian Kacir, Jarosław Różański) 14?

1:3 - Mikołaj Łopuski (Jarosław Rzeszutko) 16?

1:4 - Marian Kacir (Krzysztof Zapała) 19?

1:5 - Zbigniew Podlipni (Martin Voznik) 27?

1:6 - Sebastian Biela (Dimitry Suur) 38?

1:7 - Sebastian Biela 49?

1:8 - Tomasz Malasiński (Dimitry Suur, Sebastian Biela) 52?

1:9 - Maciej Sulka (Dariusz Gruszka) 53?

Składy:

Energa Stoczniowiec: Soliński (20? Maza) ? Rompkowski, Pospisil (2), Skutchan (2), Wróbel (12), Vitek ? Skrzypkowski, Bigos, Furo, Urbanowicz (2), Strużyk ? Smeja, Kostecki, Łopuski, Rzeszutko, Jankowski (2) ? Benasiewicz, Młynarczyk, Poziomkowski, Sowiński.

Wojas Podhale Rajski ? Wilczek (2), Sroka (2), Różański (2), Zapała (2), Kacir ? Suur (2), Dutka (2), Podlipni, Voznik, Baranyk ? Łabuz (2), Piotrowski, Malasiński (2), Biela, Batkiewicz ? Galant, Łyszczarczyk, Sulka, Gruszka (4)

Kary: Stoczniowiec - 22 minuty w tym 10 minut za niesportowe zachowanie dla Bartłomieja Wróbla, Podhale - 20 minut.

Widzów: 4000.

Źródło artykułu:
Komentarze (0)