Sensacja pod Wawelem - relacja z meczu Comarch Cracovia - Podhale Nowy Targ

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Szarotki już w meczach z Jastrzębiem i Sanokiem sygnalizowały zwyżkę formy. Chyba jednak najwięksi optymiści nie sądzili, ze ekipie Jacka Szopińskiego uda się wywieźć komplet punktów z Krakowa. Krakowianie nieoczekiwanie przegrały z ostatnią drużyną ligi, mimo prowadzenia 3:1.

Co prawda pierwszą akcję tego meczu stworzyli goście, ale potem przewagę osiągnęli zawodnicy mistrza Polski i to oni prowadzili grę. Szarotki swoich szans szukały w szybkich kontrach i jedna z nich mogła zakończyć się golem. Krążek na niebieskiej linii wywalczył Dawid Olchawski, ale jego strzał nieznacznie minął bramkę Rafała Radziszewskiego. Gracze gospodarzy nie wzięli na poważnie tego ostrzeżenia za co zostali ukarani w 9 minucie. Krążek z lewej strony dostał Bartłomiej Neupauer i wstrzelił go przed bramkę. Guma odbiła się od nogi Piotra Kmiecika i wpadła do bramki obok zdezorientowanego Radziszewskiego. Zdobyta bramka dodała wiary graczom Podhala, którzy zwarli szyki obronne. Sposób na dobrze dysponowanego Tomasza Rajskiego znalazł dopiero pierwszy atak Pasów. Damian Słaboń wypuścił z lewej strony Leszka Laszkiewicza. Ten błyskawicznie odegrał do Sarnika i guma zatrzepotała w sieci. Do końca tercji Cracovia dążyła do objęcia prowadzenia, jednak bez efektów.

Od pierwszej sekundy drugiej tercji Pasy rzuciły się do ataku. Goście tymczasem dobrze się bronili, aż do czasu gdy na ławkę kar powędrował Piotr Ziętara. Wtedy to dobrze założony zamek wykończył Tuomas Immonen i mistrzowie Polski wreszcie wyszli na prowadzenie. Ta bramka nie załamała bynajmniej ambitnie i bardzo twardo grających nowotarżan. Zaatakowali odważniej, dzięki czemu kibice na lodowisku w Krakowie obserwowali szybkie i zacięte spotkanie. Trzecie trafienie gospodarze zaliczyli dosyć przypadkowo. Po strzale z niebieskiej linii krążek odbił się od Rajskiego i spadł prosto na kij Joela Leniusa, który wiedział już co dalej zrobić. W chwile później jeszcze więcej przypadku i podobny efekt dla Podhala. Jarosław Różański podbił gumę do góry, a w bramce Cracovii umieścił ja Piotr Ziętara mimo ofiarnej interwencji krakowskich defensorów. To nie był koniec problemów gospodarzy. W dwie minuty później prawą strona odjechał Kelly Czuy i huknął jak z armaty. Guma prześlizgnęła się między parkanami Radziszewskiego i nieoczekiwanie z wyniku 3:1 zrobił się remis 3:3. Gospodarze rzucili się do ataku. Świetną, indywidualna akcja popisał się na dwie minuty przed końcem Nicolas Besch. Przejechał całe lodowisko i wyłożył gumę jak na tacy Piotrowi Sarnikowi. Kapitan Pasów nieznacznie chybił.

W 4 minucie trzeciej tercji na prowadzenie wyszli goście. Jarosław Różański wyjechał sam na sam z Radziszewskim, ale przegrał ten pojedynek. Krążek trafił do Kelly'ego Czuy, który podał do niepilnowanego Różańskiego. Kapitan Szarotek nie zwykł marnować takich okazji. Spotkanie nabrało rumieńców. Goście z Nowego Targu imponowali dobrym ustawieniem w defensywie i atakowali przeciwnika już w okolicach niebieskiej linii. Cracovia nie mogła sobie poradzić z takim ustawieniem przeciwnika. Jeśli już któryś z zawodników w biało-czerwonych strojach przedarł się przez ten rygiel, to przegrywał pojedynek z Tomaszem Rajskim. Szarotki nie skupiały się jedynie na obronie wyniku. Na 6 minut przed końcem krążek zza bramki otrzymał Kelly Czuy i umieścił go w krakowskiej bramce. Gospodarze odpowiedzieli błyskawicznie bliźniaczą akcją zakończona golem Leszka Laszkiewicza na 4:5. Do końcowej syreny Pasy starały się zmienić losy tego meczu, ale Szarotki nie dały wydrzeć sobie zwycięstwa.

Comarch Cracovia - Podhale Nowy Targ 4:5 (1:1, 2:2, 1:2)

0:1 - Piotr Kmiecik (Bartłomiej Neupauer, Kamil Kapica) '9 1:1 - Piotr Sarnik (Leszek Laszkiewicz Damian Słaboń) '13 2:1 - Tuomas Immonen (Petr Dvořak) '24 5/4 3:1 - Joel Lenius '30 3:2 - Piotr Ziętara (Jarosław Różański) '30 3:3 - Kelly Czuy (Kamil Kapica, Piotr Ziętara) '32 3:4 - Kelly Czuyi (Jarosław Różański, Piotr Ziętara) '44 3:5 - Kelly Czuy (Jarosław Różański, Piotr Ziętara) '54 4:5 - Leszek Laszkiewicz (Piotr Sarnik, Damian Słaboń) '56

Składy:

Cracovia: Radziszewski (Raszka) - Wajda, Besch, Laszkiewicz, Słaboń, Sarnik (2) - Prokop, Immonen, Piotrowski, Dvořak, Lenius - Kulik, Dulęba, Rutkowski, Biela, Kosidło - Wilczek, Witowski, Postek, Horowski, Cieślicki.

Podhale: Rajski (Niesłuchowski) - Kapica, Sulka, Czuy, Ziętara (2), Różański - Bryniczka, Mrugała (2), Kmiecik, Neupauer (2), Olchawski (2) - Gacek, Szumal, Landowski, Bomba, Wielkiewicz - Puławski.

Kary: Cracovia - 4, Podhale - 8.

Sędzia: Sebastian Kryś.

Widzów: ok 400.

Źródło artykułu:
Komentarze (6)
avatar
Amadeusz
25.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Po co ktokolwiek ma spadac z tej i tak juz kadlubowej ligi? To bedzie dobre dla polskiego sportu, gdy Torun lub Nowy Targ beda graly w I lidze? Liga rok temu liczyla 10 zespolow i trzeba chocby Czytaj całość
avatar
k 53 GKM
24.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Witam...do steffen..Zgoda,a to wlasnie stwarza psychologiczna przewage Druzyny.Pozdro.  
avatar
k 53 GKM
24.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Witam . No to chyba sie zaczelo ..wyciaganie za uszy Podhala..z ostatniej spadkowej pozycji.PS.Walcza z Toruniem o bezpieczna 7 pozycje.Pozdro.  
avatar
Amadeusz
24.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Niezłe jaja, kto by pomyślał że tak właśnie będzie... Cracovia pewnie sądziła, że wygrała ten mecz przed wyjściem na lód a jak widać tak się jednak nie stało :) Graty!  
avatar
Polonista-1975
24.01.2012
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Szarotki tak trzymać ! Pozdro z Bydzi !