PP: Wicemistrzowie nie ulegli beniaminkowi - relacja z meczu Nesta Karawela Toruń - GKS Tychy

Rewanżowe spotkanie pomiędzy Nestą Karawelą Toruń a ekipą wicemistrzów Polski GKS-em Tychy zakończyło się zwycięstwem przyjezdnych. Gospodarze zostali pokonani 1:2. Jedyną bramkę dla torunian zdobył kapitan, Przemysław Bomastek.

Paulina Szulc
Paulina Szulc

W pierwszym meczu w ramach rozgrywek Pucharu Polski górą okazali się tyszanie, zwyciężając nad ekipą Nesty 5:2 (?). Torunianom nie udało się zrewanżować za tą porażkę. Było to już trzecie starcie obu drużyn w tym sezonie. Pierwszym był mecz w trakcie Turnieju upamiętniającego Ludwika Czachowskiego. Ten zakończył się zwycięstwem gospodarzy, jednak rywale przystąpili do tamtego spotkania w okrojonym składzie.

Piątkowe spotkanie rozpoczęło się od przewagi gości. Już w piątej minucie wynik otworzył Grzegorz Pasiut po podaniu Mariana Csoricha. Gospodarze bezskutecznie gonili rywali. Po pierwszej tercji zeszli jednak do szatni ze stratą jednego gola.

Druga tercja rozpoczęła się niepomyślnie dla zawodnika gospodarzy Kamila Gościmińskiego, który w wyniku zderzenia doznał przecięcia łyżwą lewego przedramienia. Torunianin na lodzie już się nie pojawił. Trafił do szpitala.

Tymczasem Nesta zamiast odrobić straty, straciła kolejną bramkę. Tym razem Tomasza Witkowskiego pokonał kapitan GKS-u Adam Bagiński. Tyszanie podwyższyli wynik grając w osłabieniu po posłaniu na ławkę kar Tobiasza Bigosa. Niedługo później w końcu udało się torunianom wykorzystać okres gry w przewadze i zawiązać składną akcję, która wykończył celnym strzałem Przemysław Bomastek.

Do końca spotkania nic się już nie zmieniło. Trzecia tercja zakończyła się bezbramkowym remisem i tym samym porażka torunian stała się faktem.

- Nie ma żadnego porównania tego spotkania do wcześniejszych w tym sezonie. Turniej Czachowskiego był typowo treningowy. Tyszanie nie przyjechali wtedy w pełnym składzie. Minął miesiąc. Wicemistrzowie przygotowywali się już w pełnym składzie, w czterech piątkach podstawowych. Teraz wrócili kadrowicze, więc było bardziej ciężko - powiedział po meczu zawodnik Nesty, Arkadiusz Marmurowicz.

Nesta Karawela Toruń - GKS Tychy 1:2 (0:1, 1:1, 0:0)
0:1 - Grzegorz Pasiut (Marian Csorich) 5'
0:2 - Adam Bagiński (Tomas Jakes) 29' 4/5
1:2 - Przemysław Bomastek (Mariusz Kuchnicki) 36' 5/4

Strzały: 15:51.

Składy:

Nesta Karawela Toruń: Witkowski - Bluks, Gaisins, Bomastek, Kuchnicki, Marmurowicz - Smeja, Maj, Jankowski, Dzięgiel, Ziółkowski - Porębski, Gimiński, Kalinowski M., Kalinowski K., Pieniak - Koseda, Lidtke, Połącarz, Chrzanowski, Gościmiński.

GKS Tychy: Sobecki - Sokół, Jakes, Bagiński, Simicek, Woźnica - Csorich, Kotlorz, Pasiut, Da Costa, Witecki - Wanacki, Gwiżdż, M. Kozłowski, T. Kozłowski, Sośnierz - Ciura, Majkowski, Bigos, Banachewicz.

Kary: Nesta Karawela Toruń - 6 minut, GKS Tychy - 8 minut.

Sędziowali: Dzięciołowski (sędzia główny) oraz Szachniewicz - Moszczyński (liniowi).

Widzów: 250.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×