Wiara jest podstawą sukcesu - rozmowa z Adrianem Kurzem, hokeistą KTH Krynica

Hokeiści drużyn występujących w Polskiej Lidze Hokejowej są obecnie w trakcie przygotowań do nowego sezonu. Nie inaczej jest w ekipie KTH Krynica, która po wygranych barażach o ekstraligę w minionych rozgrywkach, w tym roku zamierza powalczyć o wyższe cele. O planach na sezon 2011/12 oraz o swoich odczuciach związanych z okresem przygotowawczym mówi portalowi SportoweFakty.pl gracz KTH - Adrian Kurz.

Michał Konarski
Michał Konarski

Michał Kowalski: Rozpoczęliście niedawno trzeci etap przygotowań do sezonu. Czuć już chyba małe zmęczenie?

Adrian Kurz: Po urlopach mamy naładowane "akumulatory", na razie zmęczenia raczej nie odczuwamy. Na pewno pojawi się ono pod koniec sierpnia. Ja niestety nie mogłem dołączyć do drużyny 25 lipca z przyczyn osobistych, ale obecnie wznawiam treningi.

Da się usłyszeć opinie, że hokeiści nie lubią okresu przygotowawczego. A jak jest z tym u ciebie?

- To prawda. Chyba żaden zawodnik nie lubi okresu przygotowawczego, a jak wiemy jest on bardzo ważny. Ja osobiście najbardziej nie lubię biegania, za to godzinami mógłbym siedzieć w siłowni.

Na co stać w tym sezonie KTH Krynica?

- Z pewnością stać nas na pierwszą szóstkę. Wierzę w to, że jesteśmy w stanie wygrać z każdym zespołem ligi. Wiara to podstawa każdego sukcesu.

Jak ocenisz wzmocnienia, jakich dokonał klub?

- Myślę, iż wzmocnienia dokonane przez zarząd klubu są dobre, ale najlepiej zweryfikuje to lód.

Do drużyny dołączyło kilku graczy, jak zatem przebiegła ich aklimatyzacja? Tworzycie już monolit?

- W klubie każdy się szybko aklimatyzuje. Atmosfera w drużynie jest wręcz wspaniała. Mogę śmiało powiedzieć, że tworzymy już kolektyw!

Kto według ciebie najbardziej wzmocnił się przed sezonem 2011/12? Jakie ekipy wydają się najmocniejsze?

- Według mnie najbardziej wzmocnił się GKS Tychy. Dobre transfery zrobiono również w Sanoku. Jednak wydaje mi się, że najmocniejsza jest w dalszym ciągu Cracovia i to właśnie ten zespół może stanąć na najwyższym stopniu podium na koniec rozgrywek, ale wszystko okaże się po ostatnim meczu sezonu.

Czy profesjonalny hokeista ma latem czas na wypoczynek, wakacje?

- Profesjonalny hokeista ma czas na wakacje, ale z wypoczynkiem jest już trochę gorzej. Codziennie trzeba bowiem się poruszać, nawet jak jest się na wakacjach. Nie po to przygotowujemy się do sezonu ciężko przez dwa miesiące, żeby później przez cały czas wolny nic nie robić.

Czy włodarze klubu postawili przed wami cel, np. taki, aby w tym sezonie powalczyć o fazę play off?

- Jak co roku, wszystkie kluby walczą o udział w fazie play off. Nasz cel jest taki sam i mogę powiedzieć, że zrobimy wszystko, by dostać się do tej części rozgrywek i grać o najwyższe cele, a nie tylko o utrzymanie w lidze.

W tym roku kilka klubów ma duże problemy finansowe, Stoczniowiec nawet wycofał się z rozgrywek. Czy według ciebie jest jakieś wyjście z takiej sytuacji? Co należałoby robić, aby uniknąć rezygnacji klubów z gry w lidze?

- Niestety w polskim hokeju niezwykle trudno jest pozyskać sponsora, a już w ogóle dobrego sponsora. Ta dyscyplina jest bardzo słabo promowana, nie ma jej w telewizji, a to jest podstawa do przyciągnięcia ewentualnych sponsorów.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×