Druzgocąca klęska beniaminka - relacja z meczu JKH GKS Jastrzębie - KTH Krynica

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Druzgocącą klęskę ponieśli w Jastrzębiu-Zdroju hokeiści KTH Krynica. Podopieczni Jiri Reznara byli w piątkowy wieczór bezlitośni dla beniaminka z Krynicy i JKH GKS rozgromił rywala 15:4 (2:0, 6:3, 7:1). W ekipie gospodarzy z dobrej strony pokazał się cały zespół, ale na pierwszy plan wysunęli się dwaj zawodnicy. Mowa o Macieju Urbanowiczu, który był autorem czterech goli oraz Mateuszu Danieluku, który ustrzelił hat-tricka.

W tym artykule dowiesz się o:

Po dobrych trzech spotkaniach w wykonaniu KTH Krynica spodziewano się dobrego spotkania w Jastrzębiu-Zdroju, gdzie JKH GKS podejmował beniaminka. Pierwsza odsłona tego pojedynku nie wskazywała ani trochę na to, co wydarzyło się w dwóch kolejnych tercjach. Pierwsze dwadzieścia minut padło łupem jastrzębian, którzy schodząc na pierwszą przerwę do szatni prowadzili 2:0 po trafieniu Petra Lipiny z 6. minuty oraz Macieja Urbanowicza.

Kontaktowy gol dla kryniczan padł tuż po wznowieniu gry w drugiej odsłonie. W 21. minucie krążek w siatce umieścił Adrian Chabior. Nikt nie przeczuwał jednak tego, co miało się wydarzyć kilka minut później. Jastrzębianie potrzebowali bowiem ośmiu minut, by aż czterokrotnie trafić do bramki rywala. Popis strzelecki gospodarzy rozpoczął Richard Bordowski, a kolejne gole dołożyli: Mateusz Bryk oraz Mateusz Danieluk. Gdy swojego drugiego gola w meczu zdobył Maciej Urbanowicz i JKH prowadził 6:1 na zmianę bramkarzy zdecydował się trener przyjezdnych. W 31. minucie Ondreja Raszke zmienił Bartosz Stepokura.

Mimo wysokiego prowadzenia JKH, kryniczanie nie poddawali się. W 35. minucie drugiego gola dla KTH zdobył Robert Kostecki. Jednak po kolejnych dwóch minutach gry na tablicy wyników po stronie gospodarzu widniała już cyfra siedem. Guma zatrzepotała w siatce po uderzeniu Urbanowicza, który skompletował tym samym hat-tricka. W drugiej odsłonie byliśmy świadkami jeszcze dwóch goli. Trzecią bramkę dla KTH zdobył Karel Horny, natomiast w końcówce tej odsłony ósmego gola dla JKH strzelił Petr Lipina.

Na prowadzeniu 8:3 gospodarze nie mieli jednak najmniejszego zamiaru poprzestawać. Po niespełna dziewięciu minutach trzeciej tercji było bowiem 11:3. Swojego drugiego gola w meczu zdobył Mateusz Danieluk, natomiast pierwsze trafienie zaliczyli Tomasz Pastryk oraz Richard Kral, dla którego było to również premierowe trafienie dla JKH w ligowych rozgrywkach. Goście zdołali co prawda zdobyć jeszcze jedną bramkę (w 56. minucie do siatki trafił Milan Ovsak), ale końcówka spotkania to kontynuacja popisu strzeleckiego gospodarzy.

Rozpoczęło się od 58. minuty, kiedy na 12:4 podwyższył Richard Bordowski. Niespełna minutę później kolejnego hat-tricka w ekipie miejscowych ustrzelił Mateusz Danieluk. W ostatniej minucie JKH ukłuł jeszcze dwukrotnie. Bezapelacyjnym bohaterem meczu został Maciej Urbanowicz, strzelając po raz czwarty. Niespełna dwie sekundy przed końcową syreną wynik meczu na 15:4 ustalił Tomasz Kulas.

Niesamowity popis strzelecki zafundowali zatem swoim kibicom hokeiści JKH GKS Jastrzębie. Po tym spotkaniu wiele powodów do zadowolenia miał oczywiście drugi trener JKH, Jacek Chrabański. - Wydaje mi się, że wszystkie założenia taktyczne powiedziane w szatni zostały zrealizowane. Efektem tego były bramki. Zawodnicy się dzisiaj rozstrzelali - nie krył radości asystent Jiri Reznara.

Smutną miną miał za to po spotkaniu drugi szkoleniowiec KTH Krynica, Adam Kilar, który był bardzo zdziwiony postawą swojego zespołu. - Po trzech dobrych spotkaniach i dwóch przegranych przy naszej bardzo dobrej grze, jestem bardzo zdziwiony dzisiejszą postawą naszego zespołu. Nie ma żadnego zawodnika, którego mógłbym wyróżnić. Zagraliśmy źle w każdym elemencie hokejowego rzemiosła - rozkładał ręce.

JKH GKS Jastrzębie - KS KTH Krynica 15:4 (2:0, 6:3, 7:1)

1:0 - Petr Lipina (Patrik Rimmel) 6' 5/4

2:0 - Maciej Urbanowicz (Milan Furo) 16'

2:1 - Adrian Chabior (Karel Horny, Petr Valusiak) 21'

3:1 - Richard Bordowski (Tomasz Kulas) 23'

4:1 - Mateusz Bryk (Richard Kral, Patrik Rimel) 27' 5/3

5:1 - Mateusz Danieluk 30' 5/3

6:1 - Maciej Urbanowicz (Milan Furo, Adrian Labryga) 31' 5/4

6:2 - Robert Kostecki 35'

7:2 - Maciej Urbanowicz (Bartosz Dąbkowski, Marcin Słodczyk) 37'

7:3 - Karel Horny (Milan Ovsak, Petr Valusiak) 38'

8:3 - Petr Lipina (Richard Kral, Mateusz Danieluk) 40'

9:3 - Mateusz Danieluk (Petr Lipina, Richard Kral) 43'

10:3 - Tomasz Pastryk 44'

11:3 - Richard Kral (Petr Lipina) 49' 5/4

11:4 - Milan Ovsak (Jacek Dzięgiel) 56' 5/3

12:4 - Richard Bordowski (Arkadiusz Kąkol, Tomasz Kulas) 58'

13:4 - Mateusz Danieluk (Mateusz Bryk, Patrik Rimmel) 59'

14:4 - Maciej Urbanowicz (Tomasz Pastryk) 60'

15:4 - Tomasz Kulas (Richard Bordowski, Arkadiusz Kąkol) 60'

Składy:

JKH GKS Jastrzębie: Kachniarz (Szatkowski - nie grał) - Rimmel, Bryk, Lipina, Kral, Danieluk - Górny, Dąbkowski, Urbanowicz, Słodczyk, Furo - Pastryk, Labryga, Bordowski, Kąkol, Kulas - Galant, Kiełbasa, Ciupa, Bernacki.

KTH Krynica: Raszka (od 30:40 - Stepokura) - Ovsak, Myjak, Horny, Chabior, Valusiak - Kruczek, Zieliński, Kostecki, Dzięgiel, Cieślicki - Tyczyński, Pach, Brocławik, Szewczyk, Bucek - Dudzik, Żołnierczyk, Zabawa.

Kary: JKH - 14 minut, KTH - 24 minuty.

Sędziowali: Sebastian Molenda oraz Marcin Polak, Grzegorz Kaczyński.

Widzów: 700.

Źródło artykułu: