KTH Krynica przed rozpoczęciem sezonu: Ambicją i wolą walki chcemy nadrabiać braki w grze drużyny

Już tylko chwile pozostały do rozpoczęcia tegorocznego sezonu hokejowego. Beniaminkiem Polskiej Ligi Hokejowej będzie zespół KTH Krynica, którego celem na ten sezon jest utrzymanie się w krajowej elicie.

Michał Gałęzewski
Michał Gałęzewski

W ostatnim przedsezonowym sparingu, KTH Krynica rozgromiła HC Presov 10:2. Dzięki temu optymizm w tym górskim miasteczku wzrósł. - Nie wiem, jaka to będzie liga - powiedział portalowi Sadeczanin.info Josef Dobos, trener KTH. - Dla beniaminka zawsze jest trudno. Nasze sparingi z Cracovii, Sanokiem czy słowackimi zespołami pokazały, gdzie jest nasze miejsce w szeregu. W ekstraklasie jest wiele dobrych drużyn. Nie możemy się równać z GKS Tychy czy krakowianami. Nie mamy takiego składu. Po kilku spotkaniach od razu będzie widać, w którym naprawdę miejscu jest drużyna. Od zespołu oczekuję zawsze tego samego, czyli walki i jeszcze raz walki. Jestem przekonany, że nie raz będzie trzeba zagryźć zęby, by pokonać ból, że przyjdzie zniechęcenie. Ale wiem też z doświadczenia, jak wiele znaczy ambicja i wola walki. My właśnie takimi cechami musimy nadrabiać braki w grze drużyny. Naszym celem jest utrzymanie się w PLH, a może uda się coś więcej - zastanawia się szkoleniowiec Katehetów.

Świadomość, że rzeczywistość w Ekstraklasie jest inna, niż w I lidze ma Karel Horny, jeden z najbardziej doświadczonych hokeistów KTH. - Z mojego doświadczenia, jako zawodnika wynika, że I liga i ekstraklasa to dwa różne światy - przyznał zawodnik. - Zresztą nasze mecze sparingowe pokazały niektórym zawodnikom, że PLH to nie przelewki. Że każda zabawa z krążkiem, niepotrzebna strata to zagrożenie dla bramkarza. Na pewno kilka zespołów, które w poprzednim należały do czołówki, teraz też będzie wiodło prym. Czy ktoś do GKS Tychy i Cracovii dołączy, zobaczymy. My chcemy się utrzymać, a to nie będzie łatwe. W porównaniu do poprzedniego sezonu drużyna się wzmocniła. W okresie przygotowawczym pracowaliśmy bardzo ciężko i mam nadzieję, że się utrzymamy. Od zespołu oczekuję przede wszystkim odpowiedzialności w grze, dyscypliny taktycznej i wykonywania podczas meczów poleceń trenerów. Drużyna musi grać z pełnym zaangażowaniem w każdym meczu. Wszyscy musimy zostawić serca na lodzie, a wtedy będzie dobrze - dodał zawodnik w rozmowie z portalem Sadeczanin.info.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×