NHL: Blamaż Red Wings, Hurricanes na fali

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Bardzo nieprzewidywalnie grają w tym sezonie hokeiści Detroit Red Wings. Minionej nocy ponieśli kolejną porażkę z cyklu niespodziewanych i zarazem nieco kompromitujących. "Czerwone Skrzydła" uległy na wyjeździe ekipie Minnesoty Wild. Zupełnie odmiennie z kolei prezentują się ostatnio hokeiści Caroliny Hurricanes, którzy nie przestają pozytywnie zaskakiwać.

W tym artykule dowiesz się o:

Zespół New Jersey Devils nadal nie potrafi odnaleźć swojego rytmu. Starcie przeciwko ekipie Buffalo Sabres zdominowały parady obu golkiperów. Bramkarz Devils - Martin Brodeur zatrzymał łącznie 30 strzałów. Z kolei jego vis a vis, Ryan Miller - aż 39. Obaj w regulaminowym czasie gry dali się pokonać tylko raz. Czyste konto zachowali także w dogrywce, zatem o losach tego pojedynku musiała rozstrzygnąć seria rzutów karnych. W niej też lepsi okazali się hokeiści Sabres.

Przed tym spotkaniem drużyna z Buffalo przegrała cztery kolejne mecze, w tym jeden po serii rzutów karnych. - To był twardy pojedynek. Nasz wysiłek się jednak opłacił. Zdołaliśmy odwrócić naszą sytuację po kilku kolejnych porażkach - powiedział Lindy Ruff, szkoleniowiec Sabres.

Do ośmiu serię swoich kolejnych zwycięstw powiększyli hokeiści Washington Capitals. Tym razem stołeczny klub uporał się z ekipą Anaheim Ducks. Choć wynik 5:1 może robić wrażenie, to jednak zwycięstwo nie przyszło tak łatwo. Jeszcze przed trzecią tercją Capitals remisowali z rywalem 1:1. Wówczas po raz kolejny za zdobywanie bramek zabrał się Aleksander Semin, który w decydującej tercji zdobył dwa gole (w trzech ostatnich spotkaniach strzelał co najmniej jedną bramkę). Nie można również pominąć zasług Aleksandra Owieczkina, który zapisał na swoje konto 3 punkty (1 gol, 2 asysty).

- Chłopaki lubią to, co robią - kochają wygrywać. W szatni pomiędzy kolejnymi tercjami mówiliśmy sobie, że przejedziemy się po nich - powiedział po spotkaniu Bruce Boudreau, trener Capitals.

Drugą porażkę z rzędu odnotowali hokeiści Montreal Canadiens, którzy tym razem na wyjeździe ulegli ekipie Tampa Bay Lightning. To był spektakl właściwie tylko jednego aktora, Fina Antero Niittymakiego. Golkiper Lightning w całym pojedynku wybronił wszystkie 33 strzały. - Naprawdę wspaniałe parady. On zagrał fantastycznie - chwalił swojego bramkarza Vincent Lecavalier, który zapisał na swoje konto bramkę oraz asystę. Dla Niittymakiego był to pierwszy mecz bez straty gola w tym sezonie, natomiast piąty w karierze.

Fatalnie spisują się hokeiści Detroit Red Wings. Finaliści Pucharu Stanley'a minionej nocy nie potrafili przełamać nawet takiej drużyny jak Minnesota Wild. Pierwsza tercja zapowiadała, że będzie to dosyć ofensywny mecz. Obie drużyny strzelały bramki, a wynik przez cały czas był sprawą otwartą (po pierwszej tercji po dwa trafienia mieli Antti Miettinem z Minnesoty oraz Paweł Daciuk z Detroit). Później jednak bramki strzelali już tylko hokeiści Wild. Dobrze w tym pojedynku prezentował się golkiper Minnesoty - Josh Harding. Kanadyjczyk na 28 strzałów wybronił 26.

- Graliśmy bardzo dobrze przez całe spotkanie. Pod koniec meczu natomiast mieliśmy więcej energii niż rywale - skomentował pojedynek Martin Havlat, który dla swojego teamu zdobył w tym spotkaniu jedną bramkę. Było to jego 10. trafienie w tym sezonie.

Z meczu na mecz rozkręcają się hokeiści Caroliny Hurricanes. W czterech ostatnich spotkaniach drużyna ta zanotowała trzy zwycięstwa. Minionej nocy Hurricanes pokonali w Madison Square Garden ekipę New York Rangers aż 5:1. Ogromna w tym zasługa golkipera Cama Warda. 25-letni Kanadyjczyk wybronił 37 z 38 strzałów. - To pokazuje jaki charakter tkwi w naszym zespole. Na pewno nie rozgrywamy łatwego sezonu. Oczywiście nadal jesteśmy jednym z najgorszych teamów w lidze, ale chłopaki wciąż grają i są gotowi do ciężkiej pracy. Wszystko, co możemy zrobić, to grać i przesuwać się do przodu - mówił Ward. Kolejne dobre zawody zaliczył także świeżo upieczony kapitan zwycięskiej drużyny, Eric Staal. Zdobył on dla swojego teamu dwie bramki.

Wyniki środowych spotkań NHL:

Buffalo Sabres - New Jersey Devils 2:1 (po karnych)

New York Rangers - Carolina Hurricanes 1:5

Washington Capitals - Anaheim Ducks 5:1

Tampa Bay Lightning - Montreal Canadiens 3:0

Minnesota Wild - Detroit Red Wings 5:2

Dallas Stars - Calgary Flames 4:3 (po karnych)

Vancouver Canucks - St. Louis Blues 3:2

Tabele:

EASTERN CONFERENCE

ATLANTIC DIVISION

New Jersey 34 16 2 139 115 70

Pittsburgh 33 20 1 172 152 67

Philadelphia 26 22 3 155 144 55

NY Rangers 24 23 7 138 150 55

NY Islanders 23 22 8 141 164 54

NORTHEAST DIVISION

Buffalo 31 14 7 147 126 69

Ottawa 29 21 4 150 154 62

Montreal 25 25 5 141 149 55

Boston 23 20 8 127 131 54

Toronto 17 27 10 142 187 44

SOUTHEAST DIVISION

Washington 35 12 6 207 146 76

Florida 23 21 9 146 154 55

Atlanta 23 21 8 158 167 54

Tampa Bay 22 20 10 135 157 54

Carolina 17 28 7 137 173 41

WESTERN CONFERENCE

CENTRAL DIVISION

Chicago 36 13 4 174 122 76

Nashville 29 20 3 145 145 61

Detroit 25 19 9 137 143 59

St. Louis 23 22 8 139 149 54

Columbus 21 25 9 145 182 51

NORTHWEST DIVISION

Vancouver 33 18 2 173 129 68

Colorado 30 15 6 153 136 66

Calgary 26 20 7 135 138 59

Minnesota 26 23 4 150 158 56

Edmonton 16 29 6 135 176 38

PACIFIC DIVISION

San Jose 35 10 8 179 128 78

Phoenix 30 18 5 144 139 65

Los Angeles 30 19 3 156 146 63

Dallas 23 19 11 152 171 57

Anaheim 24 23 7 150 171 55

W tabelach kolejno: zwycięstwa, porażki, porażki po dogrywce lub karnych za jeden punkt, bramki i punkty.

Źródło artykułu: