Kolejna odsłona derbów stolicy. Drużyny z podium nie dadzą szans rywalom?

Zdjęcie okładkowe artykułu: Legia.net / Marcin Szymczak / Na zdjęciu: zawodnicy Legii Warszawa
Legia.net / Marcin Szymczak / Na zdjęciu: zawodnicy Legii Warszawa
zdjęcie autora artykułu

Na niedzielę (16 października) przewidziano kolejne mecze Futsal Ekstraklasy. Tego dnia odbędą się cztery spotkania. Emocjonująco zapowiada się między innymi starcie dwóch drużyn z Warszawy.

Trzy niedzielne mecze zaplanowano na godzinę 18:00. O tej porze rozpocznie się między innymi konfrontacja Legii Warszawa z AZS UW Darkomp Wilanów. Podczas derbów stolicy mogą lecieć iskry. Nie tylko z uwagi na rywalizację o palmę pierwszeństwa w Warszawie, ale i ze względu na fakt, że obie ekipy w tym sezonie jeszcze nie wygrały, mają po jednym punkcie.

Sporo może się dziać również w Bochni. Beniaminek, który na salony polskiego futsalu wszedł bez kompleksów, tym razem rywalizować będzie z FC Reiter Toruń. O końcowym wyniku mogą zadecydować detale. Walka o zwycięstwo powinna być pasjonująca.

Zupełnie inaczej zapowiada się mecz w Lubawie. Tam wicelider rozgrywek podejmie AZS UŚ Katowice, który w pięciu spotkaniach uzbierał tylko jeden punkt. Lubawianie nie powinni mieć większych problemów z pokonaniem rywala.

Czy podobnie będzie w przypadku mistrza Polski, a obecnie trzeciej drużyny Futsal Ekstraklasy - Piasta Gliwice? Można by tak pomyśleć, choć... trzeba mieć na uwadze, że pniewianie bardzo obiecująco weszli w sezon. Na papierze mocniejsi są zawodnicy z Gliwic, ale wydaje się, że "Czerwone Smoki" jak najbardziej mogą postawić twarde warunki.

Wszystkie mecze Futsal Ekstraklasy można oglądać na platformie WP Pilot.

6. kolejka Futsal Ekstraklasy - niedzielne mecze: BSF ABJ Bochnia - FC Reiter Toruń (18:00) Legia Warszawa - AZS UW Darkomp Wilanów (18:00) Constract Lubawa - AZS Uniwersytet Śląski Katowice (18:00) Red Dragons Pniewy - Piast Gliwice (20:00)

Czytaj także: > Kolejna duża marka w Futsal Ekstraklasie? Na razie nie ma wielkiego ciśnienia > Zanotowali pierwsze straty, ale zachowują spokój. "Widzimy, ile jeszcze pracy przed nami"

ZOBACZ WIDEO: Można oglądać w nieskończoność. Jak on to strzelił?!

Źródło artykułu: