Pożegnanie legendy F1. "Wspomnienia zostaną na zawsze"

GP Abu Zabi było ostatnim wyścigiem w karierze dla Kimiego Raikkonena. 42-latek nie ukończył zmagań na torze Yas Marina z powodu awarii bolidu. Jednak po jego zakończeniu nie brakowało wzruszających momentów.

Michał Pasek
Michał Pasek
Kimi Raikkonen żegnający się z Alfą Romeo Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Kimi Raikkonen żegnający się z Alfą Romeo
Wyścig na torze Yas Marina był ostatnim startem w Formule 1 dla Kimiego Raikkonenena. Kierowca Alfy Romeo nie zaliczył tych zmagań do udanych. Rywalizację zakończył na 25. okrążeniu. Powodem były problemy z układem hamulcowym.

Dla zespołu z Hinwil był to wyścig bardzo nieudany. Zarówno dla Raikkonena, jak i jego partnera z zespołu Antonio Giovinazziego. Ich rywalizacja zakończyła się jeszcze przed przekroczeniem linii mety. W przypadku Włocha zawiodła skrzynia biegów.

Miłe wspomnienia zostaną na zawsze

- To było miłe zobaczyć, jak wielu ludzi ukazuje w tym dniu swoje uznanie dla mojej kariery, nawet jeśli wyścig nie potoczył się tak, jak się spodziewaliśmy - mówił Raikkonen na konferencji prasowej. - Mieliśmy po pit-stopie techniczny problem, który był jednoznaczny z tym, że musieliśmy zakończyć nasz wyścig wcześniej - zaznaczył fiński kierowca.

ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka

W głosowaniu fanów przeprowadzanym przez F1, tym razem najwięcej pozytywnych reakcji otrzymał właśnie 42-latek. Pozwoliło mu to zwyciężyć w ankiecie na "kierowcę dnia".

- To wyścigi, czasem coś zawodzi, ale ten wynik nie ma wpływu, jak myślę o mojej karierze. Cieszę się, że mogę przejść do normalnego życia, nie mogę się tego doczekać - stwierdził kierowca żegnający się z Alfą Romeo.
Giovinazzi wręczył Raikkonenowi pożegnalny prezent (fot. Alfa Romeo Racing ORLEN) Giovinazzi wręczył Raikkonenowi pożegnalny prezent (fot. Alfa Romeo Racing ORLEN)
- Oczywiście będę tęsknić za wieloma wspaniałymi ludźmi, których spotkałem przez lata. Dwadzieścia lat minęło szybko. Zdobyłem wiele wspomnień, niektóre dobre, niektóre złe, a te zostaną ze mną na zawsze - zaznaczył mistrz świata F1 z 2007 roku.

Pierwszy w XXI wieku

Tytuł wywalczony przez Raikkonena był pierwszym fińskim mistrzostwem od czasów dwóch triumfów Miki Hakkinena (1998-1999). Wygrana "Icemana" w 2007 roku w klasyfikacji generalnej kierowców była zresztą ostatnią victorią wywalczoną przez reprezentanta Ferrari. W kolejnych latach zawodnicy ekipy z Maranello nie nawiązali do wyniku osiągniętego przez małomównego, lecz niezwykle szybkiego Fina.

Raikkonen zadebiutował w F1 na początku XXI wieku. Pierwszy start Fina w barwach Saubera przypadł na GP Australii w 2001 roku. W wyścigu młody kierowca pokazał się z bardzo dobrej strony, zajmując szóste miejsce. Kolejne lata to starty w barwach takich stajni jak McLaren, Lotus, Ferrari i Alfa Romeo, czyli dawny Sauber.

Sezon 2021 nie był udany dla Raikkonena. 42-latek na przestrzeni dwudziestu dwóch wyścigów zdobył zaledwie dziesięć punktów do klasyfikacji generalnej.

Max Verstappen punktuje sędziów. Lewis Hamilton może liczyć na taryfę ulgową? >>
Jeremy Clarkson wyśmiał gwiazdora. Znów to zrobił! >>

Który fiński kierowca był lepszy?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×