"Jestem dla niego niczym". Tak ocenił Lewisa Hamiltona
Lewis Hamilton jest o krok od zostania najbardziej utytułowanym kierowcą w historii F1. Jednak Jos Verstappen zwraca uwagę na to, że zachowanie Brytyjczyka znacznie odbiega od tego, jakim cechować powinien się wielki mistrz.
Kierowca Mercedesa stoi przy tym przed nie lada szansą, bo zgarnięcie ósmego tytułu mistrzowskiego uczyni z niego najbardziej utytułowanego kierowcę w historii Formuły 1. Jednak Jos Verstappen dolał oliwy do ognia w rozmowie z "Daily Mail", kwestionując zachowanie Brytyjczyka poza torem. Ojciec Maxa stwierdził, że Hamilton funkcjonuje "w swoim własnym świecie".
- Nigdy nie rozmawiam z Lewisem. Zresztą, nie musi ze mną rozmawiać. Jestem dla niego niczym. Szanuję go jako kierowcę, ale poza tym... nic - powiedział Verstappen senior.
ZOBACZ WIDEO: Rewolucja w F1. Robert Kubica mówi o tym, co nas czeka- Max i Lewis rozmawiają ze sobą tylko na podium, tak naprawdę bardzo mało. Gdy widzę Maxa z innymi kierowcami, to myślę, że dość dobrze się z nimi dogaduje. Jednak z Lewisem tego nie ma. On ma swój własny świat - dodał Jos Verstappen.
Zdaniem Holendra, inni kierowcy są zdecydowanie bardziej otwarci niż Hamilton i nie zachowują się na pokaz. - Sam startowałem w F1, choć moja kariera w porównaniu do tej Maxa była żadna. Jednak rozmawiam z niektórymi kierowcami i wszyscy są bardzo przyjaźni. Sami się przywitają, czasem coś powiedzą. Wielokrotnie latamy razem w samolotach, jesteśmy jedną grupą i świetnie się bawimy - skomentował 49-latek.
- Są jednak też tacy kierowcy, którzy na ciebie nie patrzą, którzy wolą kierować wzrok w ziemię na twój widok - dodał Verstappen.
Jos Verstappen miał okazję ścigać się w F1 w latach, gdy sukcesy osiągał Michael Schumacher. Niemiec, według opinii ojca kierowcy Red Bull Racing, miał być zupełnie inną postacią poza torem niż Hamilton. - Mieliśmy dobre relacje. Spotykaliśmy się prywatnie. Na torze był nieco inny, ale mimo to mieliśmy przyjacielskie stosunki - wyjawił.
- Lewis idzie swoją ścieżką. Nie jest zła, bo dużo wygrywa. Trafił do właściwego środowiska. Podjął słuszną decyzję o transferze do Mercedesa i od dawna ma najszybszy bolid w F1. Na pewno jest dobry. Szanuję go jako kierowcę, ale nic poza tym - podsumował Jos Verstappen.
Czytaj także:
Formuła 1 ma kłopot. Tego nie da się zamieść pod dywan
Było zbyt niebezpiecznie? Jednoznaczna opinia po wyścigu F1