Brazylijczycy nie chcą tracić wyścigu F1. Mają jednak żądania

Pandemia koronawirusa ciągle zbiera żniwo w Brazylii, przez co rozegranie wyścigu F1 na torze Interlagos stoi pod znakiem zapytania. Szefowie GP Sao Paulo są dobrej myśli. Mają jednak konkretne żądania względem królowej motorsportu.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
tor Interlagos z panoramą Sao Paulo w tle Materiały prasowe / Pirelli Media / Na zdjęciu: tor Interlagos z panoramą Sao Paulo w tle
Wyścig Formuły 1 w Brazylii nie doszedł do skutku już w roku 2020, bo kraj walczył wówczas ze skutkami pandemii koronawirusa. Na dodatek w międzyczasie dobiegła końca umowa na goszczenie F1 w kraju kawy. Mimo różnych plotek i nieporozumień, ostatecznie królowa motorsportu porozumiała się z lokalnymi władzami.

Większe zaangażowanie się samorządu sprawiło, że od tego roku wyścig ma nazywać się GP Sao Paulo, które zastąpiło GP Brazylii. Jednak impreza ciągle stoi pod znakiem zapytania ze względu na trudną sytuację związaną z COVID-19 w Ameryce Południowej.

W poniedziałek władze Sao Paulo i toru Interlagos zorganizowały konferencję, na której przekazano, że szanse na organizację wyścigu F1 są spore. Miejscowi chcą jednak, aby doszedł on do skutku 14 listopada. Dzień później przypada bowiem święto narodowe - Dzień Republiki Brazylii. Dlatego Sao Paulo chce połączyć obie imprezy.

ZOBACZ WIDEO: "Sam siebie zaskoczyłem". Tego złoty medalista olimpijski się nie spodziewał

- Jeśli nasza prośba zostanie zaakceptowana, to będziemy mieć większe wpływy ze sprzedaży biletów. Możemy poprawić przychody nawet o 25 proc., co powinno być też ważne dla F1 - powiedział Joao Doria, gubernator Sao Paulo, którego cytuje "Motorsport Week".

Na tę chwilę władze toru Interlagos zakładają, że trybuny mogłyby zostać zapełnione nawet w 100 proc. Jest to uzależnione jednak od tego, jak wiele szczepień przeciwko COVID-19 uda się przeprowadzić wśród kibiców z Brazylii, a także ilu zaszczepionych przyjezdnych będzie chciało oglądać wyścig F1 na Interlagos.

GP Sao Paulo pierwotnie w roku 2021 planowano na 14 listopada, po czym wyścig przesunięto na 7 listopada, by zrobić w kalendarzu miejsce dla Australii. Wyścig F1 na Antypodach został jednak odwołany, przez co w terminarzu ponownie jest wolne miejsce w tym terminie.

Czytaj także:
Kara dla Maxa Verstappena kwestią czasu
Decyzja rządu ciosem dla kibiców F1

Czy GP Brazylii dojdzie do skutku?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×