Formuła 1 przesadza z nagraniami wypadków. "Są pozytywniejsze historie do opowiedzenia"
- P... idioci - takimi słowami Daniel Ricciardo podsumował Formułę 1, gdy ta w nagraniu najlepszych momentów sezonu 2020 przedstawiła głównie wypadki. Również szef McLarena uważa, że F1 nie powinna promować się wyłącznie przez karambole.
Wprawdzie później kierowca McLarena mówił, że poczuł się zbyt rozluźniony w trakcie wywiadu i powinien był dobrać nieco inne słowa (szczegóły TUTAJ), ale zdania nie zmienił. Jego zdaniem, Formuła 1 zbyt często wykorzystuje wypadki do zdobywania zainteresowania w mediach społecznościowych.
Do słów swojego kierowcy odniósł się szef McLarena, który ma podobne zdanie. - Z naszego punktu widzenia, Formuła 1 wykonała i nadal wykonuje świetną robotę w mediach społecznościowych. Wystarczy popatrzeć na liczby i wzrosty, jakie odnotowano pod względem zaangażowania. Udało się dotrzeć do nowych odbiorców, ale mamy wiele ciekawych historii do opowiedzenia - skomentował Andreas Seidl, cytowany przez motorsport.com.
ZOBACZ WIDEO: Bartłomiej Dąbrowski docenił klasę Chemika Police. "Wykonali fantastyczną robotę"- W F1 wiele się dzieje na torze, ale i poza nim. Niebezpieczne sytuacje mogą być atrakcyjne dla części odbiorców, ale w pełni zgadzam się z Danielem, że o naszym sporcie można opowiedzieć bardziej pozytywne historie. Takie, które są nawet ważniejsze - dodał Niemiec.
Co ciekawe, nie był to pierwszy raz, gdy Ricciardo bardzo krytycznie wypowiedział się o tym, w jaki sposób F1 eksponuje wypadki. Australijczyk wybuchł też gniewem po GP Bahrajnu w roku 2020, gdy królowa motorsportu przez kilka minut powtarzała ujęcia z fatalnego wypadku Romaina Grosjeana.
Francuz spędził wtedy kilkadziesiąt sekund w płonącym bolidzie, ale na szczęście nie odniósł poważniejszych obrażeń.
Czytaj także:
Formuła 1 radzi piłce nożnej ws. Superligi
Red Bull zaprasza giganta do współpracy