Kierowcę F1 "opętał zły duch". Konieczna wizyta u egzorcysty?
Fatalne pasmo pomyłek sprawiło, że Sebastian Vettel od dawna nie przypomina kierowcy, który w latach 2010-2013 zdobył cztery tytuły mistrza świata F1 z rzędu. Damon Hill sugeruje, że Niemca "opętał zły duch" i sugeruje mu kontakt z egzorcystą.
Vettel w ostatnim GP Bahrajnu w ciągu dwóch dni za swoje manewry zdobył 5 punktów karnych, podczas gdy zebranie 12 "oczek" w ciągu roku oznacza przymusową pauzę w wyścigu F1. Niemiec w dość banalnej sytuacji wjechał w tył bolidu Estebana Ocona (szczegóły TUTAJ).
Nie był to pierwszy manewr tego typu w wykonaniu Vettela w ostatnich miesiącach. - On musi zobaczyć się z egzorcystą. Udać się na wizytę, aby usunął z niego złego ducha, który w niego wstąpił. Brzydko się patrzy na to, co on wyczynia. Czuję, że coś musiało się stać z jego równowagą psychiczną. Musiał zrobić coś złego, aby spotkał go taki los - ocenił dość brutalnie w podcaście "F1 Nation" Damon Hill, mistrz świata z sezonu 1996.
ZOBACZ WIDEO: "Na miejscu trenera zmieniłbym go szybciej". Tomasz Iwan zdziwiony decyzją Paulo Sousy ws. LewandowskiegoZdaniem Brytyjczyka, u Vettela doszło do przekroczenia "punktu krytycznego dla jego równowagi psychicznej". - Obawiam się, że może być tylko gorzej, jeśli nakręci się negatywnymi emocjami - dodał Hill.
Były kierowca uważa, że jeśli tylko Vettel upora się z problemami psychicznymi i odzyska pewność siebie, to może ponownie walczyć z czołówką F1 - w tym z Lewisem Hamiltonem czy Maxem Verstappenem. Pytanie, czy Niemiec mając 33 lata jest w stanie jeszcze tego dokonać.
Vettel przed tym sezonem podpisał trzyletni kontrakt z Aston Martinem. Celem czterokrotnego mistrza świata F1 jest wyprowadzenie ekipy z Silverstone na szczyt królowej motorsportu. Jego pierwsze tygodnie w nowej ekipie pokazują, że zadanie nie będzie należeć do najłatwiejszych.
Czytaj także:
Nowa "bestia" Roberta Kubicy
Bezobjawowy debiut syna legendy F1