F1. Rozwiązanie, które krytykuje Robert Kubica, nabiera rumieńców. Ma zwiększyć atrakcyjność

Robert Kubica, Sebastian Vettel czy Max Verstappen krytykują pomysł wyścigów sprinterskich w F1. Jednak Formuła 1 konsekwentnie dąży do realizacji swojego planu. - Chcemy dać kibicom więcej emocji - mówi Ross Brawn, dyrektor sportowy F1.

Łukasz Kuczera
Łukasz Kuczera
Robert Kubica Materiały prasowe / Alfa Romeo Racing ORLEN / Na zdjęciu: Robert Kubica
- Nie sądzę, aby format weekendu był problemem F1 - mówił w lutym Robert Kubica i zwracał uwagę na to, że wyścigi sprinterskie mogą nie uleczyć Formuły 1 (szczegóły TUTAJ). Podobnie w kolejnych dniach wypowiadali się m.in. Sebastian Vettel oraz Max Verstappen. Mimo to, F1 nie zamierza zrezygnować ze swojego planu.

Podczas trzech weekendów F1 w tym roku tradycyjne kwalifikacje odbędą się w piątek. Sobota przyniesie z kolei wyścig sprinterski, czyli rywalizację na krótkim dystansie, w trakcie której kierowcy rywalizować będą o finalną kolejność na starcie do niedzielnego wyścigu.

Nowy format weekendu F1, mimo oporu kierowców, ma być sprawdzany na torach Silverstone, Monza i Interlagos. - Chcemy wypełnić weekend emocjami. Najważniejszą rzeczą jest zachowanie wyjątkowości niedzielnego Grand Prix. Tak, aby zwycięzca wyścigu nadal był tym, który odnosi największy sukces i czuje się najlepszym kierowcą weekendu - podkreślił Ross Brawn, którego cytuje motorsport.com.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: ukochana Cristiano Ronaldo pławi się w luksusach. Jacht, złota biżuteria...

Jednak zdaniem dyrektora sportowego F1, wyścigi sprinterskie dadzą okazję, by kibice przeżywali więcej emocji w trakcie weekendu. - Chcemy dać fanom coś ważnego do obserwowania w piątek i coś interesującego w sobotę. Piątek przyniesie normalne kwalifikacje, które zadecydują o starcie w wyścigu sprinterskim, a następnie zobaczymy walkę o pola startowe na niedzielę - dodał Brawn.

- W ten sposób będziemy mieć dobrze opakowany weekend F1. Chcemy czegoś takiego spróbować. Jeśli to nie zadziała, to pierwsi podniesiemy ręce i odejdziemy od tego pomysłu. Jednak jestem dość optymistyczny, co do tej idei - podsumował Brawn.

Wyścigi sprinterskie miały być sprawdzane już w roku 2020. Wtedy Formuła 1 lansowała jednak pomysł, by dochodziło w nich do odwrócenia kolejności startowej. Najlepsi kierowcy, tacy jak Lewis Hamilton czy Max Verstappen, ruszaliby z końca stawki i mieli utrudnione zadanie. W ten sposób rzadziej zdobywaliby pole position, a to zwiastowałoby jeszcze większe emocje w niedzielę.

"Odwrócone wyścigi sprinterskie" zostały przed rokiem odrzucone, głównie ze względu na protesty Mercedesa. Natomiast w styczniu 2021 roku Komisja F1, na którą składają się przedstawiciele FIA, F1 i ekip, wydała wstępną zgodę na przetestowanie nowego formatu. Jego szczegóły mają jednak zostać dopracowane podczas spotkań roboczych w kolejnych miesiącach.


Czytaj także:
Kolejny kierowca przyznał się do przyjęcia szczepionki
Alfa Romeo ma powody do zadowolenia po testach

Czy podoba ci się pomysł organizacji wyścigów sprinterskich w F1?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×