F1. Dlaczego bolid rozpadł się na dwie części? FIA już analizuje wypadek Romaina Grosjeana
W FIA trwa już skrupulatne dochodzenie ws. wypadku Romaina Grosjeana, który miał miejsce w GP Bahrajnu. Bolid Francuza rozpadł się na dwie części i eksplodował. - Musimy zrozumieć, dlaczego tak się stało - mówi Jean Todt, prezydent FIA.
34-latek podczas wyścigu na torze Sakhir uderzył w bandy ochronne przy prędkości 220 km/h, po czym jego bolid rozpadł się na dwa kawałki i stanął w płomieniach. Światowa federacja prowadzi już śledztwo w tej sprawie.
- Musimy zrozumieć, dlaczego bolid rozpadł się na dwa kawałki. dlaczego najprawdopodobniej eksplodował zbiornik paliwa. Musimy wyciągnąć wnioski z tego co się stało. Jednak to nie jest tak, że musimy się uczyć jedynie na przykładzie wypadku, który widzieli wszyscy za sprawą międzynarodowych mediów. Musimy wyciągać wnioski z każdego incydentu - powiedział Todt, którego cytuje RaceFans.net.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: wolej-poezja! Prześliczny gol piłkarki FC BarcelonaSam Todt przed dwoma laty został wyróżniony na ceremonii FIA za działania na rzecz wprowadzenia systemu Halo w F1. To właśnie pałąk ochronny uratował głowę Grosjeana podczas uderzenia w barierki. - Nadal mamy wiele rzeczy do poprawy. To jest coś, o czym rozmawialiśmy już w FIA ze specjalną grupą zajmującą się bezpieczeństwem. To jest pierwszy punkt na naszej liście - dodał Francuz.
Jak zwrócił uwagę Todt, problem dotyczy zwłaszcza imprez na niższym szczeblu, gdzie poziom bezpieczeństwa bywa znacznie niższy. - Niestety, zbyt często, na imprezach na szczeblu krajowym dochodzi do wypadków, w których cierpią kierowcy, funkcyjni czy piloci. Chcemy temu zapobiegać - wyjaśnił prezydent FIA.
- O wypadku Grosjeana dużo rozmawiamy, bo stał się on głośny na całym świecie, ale zdarzają się też inne incydenty. Gdy masz przed oczami obrazki z Bahrajnu, to nietrudno o przerażające myśli. Bolid eksploduje, płonie. Nie wiesz, co będzie dalej. Po długich sekundach, które wydawały się godzinami, dopiero widzisz jak ktoś wysiada z bolidu. Dopiero wtedy wiesz, że kierowca przeżył - podsumował Todt.
Czytaj także:
Red Bull zyska po transferze Sergio Pereza
Kubica i Orlen nadal z Alfą Romeo. Znane szczegóły umowy