F1. GP Eifel. Kwalifikacje dla Valtteriego Bottasa. Max Verstappen był bliski sprawienia niespodzianki

Zdjęcie okładkowe artykułu: Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas
Materiały prasowe / Mercedes / Na zdjęciu: Valtteri Bottas
zdjęcie autora artykułu

Valtteri Bottas wygrał kwalifikacje do GP Eifel na torze Nurburgring. Fin w samej końcówce poprawił czas Maxa Verstappena. Holender był bliski sprawienia sensacji, ale ostatecznie Mercedes pozostaje niepokonany w tegorocznych kwalifikacjach F1.

Wiadomością dnia okazał się powrót Nico Hulkenberga do Formuły 1. Niemiec w roli strażaka występował już w sierpniu, gdy w Racing Point zastępował zakażonego koronawirusem Sergio Pereza. Tym razem doświadczony Niemiec zajął miejsce Lance'a Strolla, który zachorował i nie był w stanie się ścigać.

O ile w sierpniu na Silverstone Hulkenberg miał do dyspozycji sesje treningowe i mógł lepiej przygotować się do swojego występu, o tyle teraz wskoczył do bolidu z marszu. Dlatego nie powinno dziwić, że 33-latek zakończył kwalifikacje do GP Eifel na ostatniej pozycji.

Na dobry występ przed własną publicznością liczył inny z Niemców - Sebastian Vettel. Zwłaszcza że Niemiec ma szereg wspomnień związanych z Nurburgringiem i przygotował nawet specjalny kask, nawiązujący do Michaela Schumachera. Tyle że po raz kolejny okazało się, że Vettel i tegoroczne Ferrari nie są najlepszym połączeniem. Były mistrz świata F1 odpadł w Q2.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: co czuje Kubica, gdy ściga się w DTM? Zobacz film z wnętrza BMW

W Q3 wyzwanie kierowcom Mercedesa dość niespodziewanie rzucił Max Verstappen. Podczas gdy Lewis Hamilton i Valtteri Bottas dzielili między siebie wszystkie tegoroczne pole position, ich rywal z Red Bull Racing pojechał świetne okrążenie. Czas 1:25.744 dał Holendrowi pierwszą pozycję w połowie decydującego segmentu kwalifikacji do GP Eifel. Na tym etapie Bottas tracił do Verstappena 0,068 s., a Hamilton - 0,081 s.

W końcówce Q3 sytuacja wróciła jednak do tegorocznej normy. Bottas poprawił czas i wynik 1:25.269 dał mu kolejne w tym sezonie pole position. Hamilton odpowiedział na rezultat Fina, ale dało to ledwie drugą pozycję. Brytyjczyk przegrał kwalifikacje z zespołowym kolegą o 0,256 s.

- Zabrakło mi przyczepność na ostatnim przejeździe - narzekał za to Verstappen, który musiał się zadowolić trzecią lokatą.

Na wyróżnienie zasłużył Charles Leclerc. Monakijczyk pokazał, że poprawki wprowadzone przez Ferrari przy okazji GP Eifel działają. 22-latek zajął czwarte miejsce.

GP Eifel - kwalifikacje - wyniki:

Pozycja Kierowca Zespół Q3 Q2 Q1
1.Valtteri BottasMercedes1:25.2691:25.9711:26.573
2.Lewis HamiltonMercedes+0.2561:25.3901:26.620
3.Max VerstappenRed Bull Racing+0.2931:25.4671:26.319
4.Charles LeclercFerrari+0.7661:26.2401:26.857
5.Alexander AlbonRed Bull Racing+0.7781:26.2851:27.126
6.Daniel RicciardoRenault+0.9541:26.0961:26.836
7.Esteban OconRenault+0.9731:26.3641:27.086
8.Lando NorrisMcLaren+1.1891:26.3161:26.829
9.Sergio PerezRacing Point+1.4351:26.3301:27.120
10.Carlos SainzMcLaren+1.4401:26.3611:27.378
11.Sebastian VettelFerrari1:26.7381:27.107
12.Pierre GaslyAlpha Tauri1:26.7761:27.072
13.Daniił KwiatAlpha Tauri1:26.8481:27.285
14.Antonio GiovinazziAlfa Romeo1:26.9361:27.532
15.Kevin MagnussenHaas1:27.1251:27.231
16.Romain GrosjeanHaas1:27.552
17.George RussellWilliams1:27.564
18.Nicholas LatifiWilliams1:27.812
19.Kimi RaikkonenAlfa Romeo1:27.817
20.Nico HulkenbergRacing Point1:28.021

Czytaj także: Alfa Romeo da kolejną szansę Schumacherowi Koronawirus atakuje Mercedesa. Kolejny pracownik zakażony

Źródło artykułu:
Czy jesteś zaskoczony wynikami kwalifikacji do GP Eifel?
Tak
Nie
Zagłosuj, aby zobaczyć wyniki
Trwa ładowanie...
Komentarze (3)
avatar
oldie
10.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
nic o naszym dzielnym dtm-owcu? podejrzewam, ze on jezdzi z benzyna z orlenu  
avatar
zbych22
10.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Czyli w F1 bez zmian.Orlen już chyba nie chce płacić za treningi i pozostają tylko ogony w DTM.  
avatar
arspen
10.10.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Brawo Russell za to , że nie narzekał:)