Robert Kubica jeździł bolidem F1 po ulicach Warszawy. Polski kierowca brał udział w nowej kampanii

Zdjęcie okładkowe artykułu: Twitter / Michał Pol / Robert Kubica w bolidzie F1 na ulicach Warszawy
Twitter / Michał Pol / Robert Kubica w bolidzie F1 na ulicach Warszawy
zdjęcie autora artykułu

W niedzielny poranek na warszawskich bulwarach można było usłyszeć ryk bolidu F1. Za kierownicą samochodu siedział Robert Kubica, który bierze udział w nowej kampanii PKN Orlen.

"Uwielbiam ryk silników F1 o poranku. W Warszawie. Na bulwarach" - napisał na Twitterze dziennikarz WP SportoweFakty, Michał Pol. Obok wpisu zamieścił filmiki z jazdy bolidu Formuły 1, za którego kółkiem siedział rezerwowy kierowca Alfy Romeo - Robert Kubica.

W niedzielę 35-latek brał udział w przygotowaniach do nowej kampanii swojego sponsora - PKN Orlen. W akcji mają wziąć udział także inni sportowcy wspierani przez państwową spółkę - m.in. jedyny Polak w wodnej Formule 1 F1H2O, Bartek Marszałek.

Zdjęcia były robione do filmu przygotowywanego z okazji 100-lecia Bitwy Warszawskiej. "Pracujemy nad specjalnym projektem wizerunkowym, poprzez który chcemy upamiętnić 100. rocznicę Bitwy Warszawskiej. Dzisiaj uchylamy rąbka tajemnicy. Zaprosiliśmy do niego sportowców Team Orlen na czele z Robertem Kubicą" - napisał na Twitterze prezes zarządu PKN Orlen, Daniel Obajtek.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: płynęła ze... szklanką na głowie. Nieprawdopodobny wyczyn Katie Ledecky!

W ramach akcji zostanie przeprowadzony tzw. "wyścig nad Wisłą", w którym Kubica w bolidzie F1 będzie ścigał się z Marszałkiem zasiadającym za sterami imponującej motorówki. "O tym, kto wygra, dowiecie się państwo 15 sierpnia" - przyznał Obajtek.

Do Bitwy Warszawskiej pomiędzy Wojskiem Polskim i Armią Czerwoną, nazywanej też Cudem nad Wisłą, doszło w dniach 13-25 sierpnia 1920 roku. Było to jedno z najważniejszych starć w historii Polski. Żołnierzom pod dowództwem Józefa Piłsudzkiego na obrzeżach Warszawy udało się odeprzeć atak Bolszewików, którzy planowali dalszą ekspansję na Europę Zachodnią.

Czytaj też: -> F1. GP 70-lecia. Robert Kubica rozbawił kolegów z Alfy Romeo. W kasku rowerowym na tor? [WIDEO] -> F1. GP 70-lecia. Robert Kubica ma złe wieści. Nie liczy na przełom w Alfie Romeo

Źródło artykułu:
Komentarze (9)
avatar
Lukasz Toczynski
11.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Komentuja to ludzie i wypowiadaja sie z pogarda na temat faceta ktory wrocil do sportu po takim wypadku. A wiekszosc z was ma problem podniesc d...y z kanapy  
avatar
jotwu
10.08.2020
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Ten nieudacznik nadaje się tylko do tego.Wreszcie Obajtek znalazł miejsce dla tego szofera.Tylko dlaczego i po co my wszyscy płacimy za podniety pana Obajtka.Chcesz się bawić to się baw,ale za Czytaj całość
avatar
mar-bor
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Podobno był przedostatni :)  Ale reklamowaniu hot-dogów Robert jest the best !  
avatar
WPjestglupie
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
3
0
Odpowiedz
Dojechał chociaż do końca czy wypadł z trasy po drodze?  
Rob Ert
9.08.2020
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Był sportowiec... nie ma sportowca.Co politykierzy mogą zrobić z ludzi...  Smutne ale prawdziwe